Sansewieria to roślina, która świetnie sprawdzi się w każdym wnętrzu. Jej podłużny pokrój sprawia, że nie zajmuje zbyt wiele miejsca. Co więcej, Sansewieria nie jest rośliną szczególnie wymagającą. Zapewniając jej odpowiednie warunki, będziemy cieszyć się pięknymi, mocnymi liśćmi.
Kiedy jednak sansewieria zaczyna marnieć i ma coraz mniej liści, to sygnał, że należy się o nią odpowiednio zatroszczyć.
Z tego popularnego składnika wykonasz domowy nawóz, dzięki któremu wypięknieje.
Zobacz także: Rośliny do pokoju dziecięcego - jakich roślin kategorycznie unikać?
Spis treści
- Jak wygląda sansewieria?
- Sansewieria — właściwości
- Jak pielęgnować sansewierię?
- Sansewieria – domowy nawóz
Jak wygląda sansewieria?
Sansewieria ma dwubarwne liście – ciemnozielone z jaśniejszymi, żółtymi paskami. Roślina ta pochodzi z Afryki i gorących regionów Azji. W naszym klimacie szczególnie dobrze czuje się kilka gatunków. Najczęściej wybieranym spośród nich jest sansewieria gwinejska.
Mało kto może jednak zdawać sobie sprawę, że sansewieria owocuje. W odpowiednich warunkach sansewieria obsypuje się czerwonymi lub pomarańczowymi jagodami. Niektóre gatunki z kolei wyróżniają się białymi lub różowymi kwiatami. Chcąc jednak, aby sansewieria zakwitła, należy szczególnie o nią zadbać.
Sansewieria — właściwości
Sansewieria to roślina, która doskonale oczyszcza powietrze. Pod tym kątem nie ma sobie równych. Jeżeli więc miejscowość, w której mieszkamy, często zmaga się z silnym smogiem i zanieczyszczeniami powietrza, sansewieria będzie doskonałym wyborem.
Warto jednak pamiętać, że sansewieria to roślina trująca. Mając dzieci, powinniśmy szczególnie o tym pamiętać i nie stawiać rośliny w pokoju dziecięcym. Najlepiej, aby sansewieria znajdowała się poza zasięgiem małych rączek – szczególnie gdy owocuje. Jagody Sansewierii nie nadają się do jedzenia.
Sansewieria to jednak niejedyna popularna roślina, której soki są silnie trujące. Pamiętajmy także, że to samo dotyczy skrzydłokwiatów, anturium, czy też często kupowana w okresie Bożego Narodzenia – Gwiazda betlejemska.
Jak pielęgnować sansewierię?
Sansewieria to roślina, która jest szczególnie odporna na wszelkiego rodzaju zaniedbania. Bez wody jest w stanie sobie poradzić nawet miesiąc. Brak wody może spowodować jednak, że liście staną się suche i zniekształcone. Sansewieria lubi wilgotne podłoże, ale nie toleruje też nadmiaru wody.
Sansewieria powinna mieć ciężką i żyzną glebę z niewielką ilością kompostu. Niezwykle ważny jest też odpowiedni drenaż, aby woda nie stała w doniczce. Przelanie może doprowadzić do gnicia korzeni i niszczenia rośliny. Niektóre gatunki potrzebują szczególnych warunków, aby urzekały nie tylko pięknymi liśćmi, ale także kwiatami i owocami.
Sansewieria gwinejska to popularny gatunek, który stoi w naszych mieszkaniach i owocuje. Warto wiedzieć, że roślina ta uwielbia ziemię do kaktusów i dobrze doświetlone pomieszczenia.
Z kolei Sansewieria bacularis, która może zachwycać białymi kwiatami, potrzebuje słonecznego miejsca. Należy również pamiętać, że nie należy jej przelewać i wystawiać na zewnątrz bez wcześniejszego zahartowania.
Gatunkiem, który kwitnie, jest także mało wymagająca sansewieria parva. Jej kwiaty mogą być białe lub różowe. Zalecana dla początkujących amatorów tej rośliny.
Sansewieria – domowy nawóz
Popularnym nawozem do sansewierii jest odżywka wykonana ze skorupek jajek. Innym pomysłem jest jednak użycie popularnego składnika, który również znajdziemy w kuchni.
Domowy nawóz dla sansewierii możemy wykonać z płatków owsianych. To źródło żelaza, magnezu, potasu, fosforu, azotu, cynku i innych składników odżywczych, których roślina potrzebuje. Dzięki nim będzie rosła jak szalona.
Chcąc przygotować domowy nawóz, należy wymieszać litr wody o temperaturze pokojowej z trzema łyżki stołowymi płatków owsianych. Tak powstałą mieszankę należy odstawić na kilka godzin, następnie wymieszać i odcedzić. Sansewierię podlewamy za pomocą powstałego płynu z namoczonych w wodzie płatków.
Co więcej, domowy nawóz z płatków owsianych doskonale sprawdzi się także jako nawóz do monstery.
Odżywkę stosujemy raz na trzy tygodnie.
Czytaj także: Kiedy zamiokulkas żółknie i się pokłada robię te 3 rzeczy. Wiem, co mu posłuży
