Większość z nas popełnia ten sam błąd. Zrywamy gałązki buz (a tak naprawdę lilaka) na spacerze, nosimy długo bez wody, a następnie tylko wkładamy do wazonu z wodą. Finał jest taki, że następnego dnia kwiaty są już zwiędnięte. Tymczasem bzy, aby postały dłużej w wazonie, wymagają odpowiedniego przygotowania. Znamy niezawodny sposób florystów, by wydłużyć ich żywotność po ścięciu.
Niezawodny sposób florystów, by bzy dłużej postały w wazonie
Zastanawialiście się kiedyś, dlaczego ułamane na spacerze bzy ładnie wyglądają w wazonie tylko jeden dzień? Otóż noszenie go bez wody powoduje zapowietrzenie łodyg. Przez co roślina nie jest później w stanie pobrać odpowiedniej ilości wody wlanej do wazonu. Co więc należy zrobić, by jej w tym pomóc? Floryści mają swój niezawodny patent na wydłużenie życia bzów w bukietach.
1. Zaraz po powrocie ze spaceru należy pozbyć się z gałązek zbędnych liści.
2. Do wody w wazonie należy wsypać odżywkę do kwiatów ciętych.
3. Do innego naczynia zaś wlać wrzątek.
4. Następnie należy odciąć sekatorem końcówki gałązek.
5. Tak przygotowane gałązki z kolei należy umieścić w naczyniu z wrzątkiem – w ten sposób pozbędziemy się powietrza z łodyg, które przeszkadza w odpowiednim poborze wody przez roślinę.
6. Po dłuższej chwili należy wyciągnąć bez z zaparzonymi końcówkami i na koniec każdą końcówkę przeciąć w pionie sekatorem na dwie części.
Przetestujcie koniecznie tę metodę i cieszcie się pięknym zapachem bzu w wazonie nawet kilka dni! Dajcie znać, czy zauważyliście różnicę.