To nie przypadek, że angina u dziecka pojawia się często właśnie latem, gdy gorączka i ból gardła są szczególnie uciążliwe - bakterie często atakują latem, kiedy organizm jest osłabiony upałem. Wystarczy, że rozgrzane na słońcu dziecko wskoczy do zimnej wody, żeby „uśpione” w migdałkach bakterie zaczęły się gwałtownie rozmnażać, wywołując anginę.
Angina może się też rozwinąć, gdy podczas upału dziecko szybko zje lody albo popije je ciepłą herbatą. Rozszerzone gorącem naczynia krwionośne w gardle na skutek zimna gwałtownie się kurczą i śluzówka staje się bardziej podatna na zakażenie.
Chorobie sprzyja również picie zimnych napojów, zwłaszcza gazowanych. Bąbelki ochładzają gardło i rozpulchniają jego śluzówkę, dlatego łatwo wnikają do niej bakterie. Anginą można się zarazić, pijąc z kubka, którego używała osoba chora, natomiast zakażenie drogą kropelkową nie jest tak powszechne jak w przypadku innych infekcji dróg oddechowych.
Spis treści
- Angina u dziecka: czerwone gardło i czopy ropne
- Angina u dzieci: powikłania
- Angina u dzieci: leczenie antybiotykami
- Angina u dzieci: domowe sposoby
Angina u dziecka: czerwone gardło i czopy ropne
Najpierw bakterie atakują śluzówkę gardła – staje się ono czerwone, a na powiększonych migdałkach pojawia się biały nalot (tzw. czopy ropne). Można go zobaczyć, gdy dziecko szeroko otworzy buzię (tzw. angina biała). Ale czasem bakterie od razu wnikają w głąb migdałków. Wtedy na ich powierzchni nie tworzą się naloty, migdałki są opuchnięte i bardzo czerwone gardło (to tzw. angina czerwona). W jednym i drugim przypadku gardło bardzo boli. Dziecko nie chce jeść, bo kiedy przełyka, ból staje się jeszcze silniejszy i dodatkowo pojawia się kłucie w uchu.
Sprawdź: Jak nauczyć dziecko wydmuchiwać nos?
Czasem chorobie towarzyszą wymioty (bez nudności), które są prowokowane przez znacznie powiększone migdałki. Z godziny na godzinę dziecko staje się bardziej apatyczne. Szybko rośnie mu gorączka, nawet do 40˚C. Bakterie wraz z płynem limfatycznym wędrują dalej, w okolice gardła – dochodzi do obrzęku węzłów chłonnych za uszami oraz pod żuchwą. Gdy dotrą w głąb organizmu, powiększają się węzły chłonne w jamie brzusznej. Wtedy dziecko zaczyna się skarżyć także na ból brzucha.
Zobacz: Jak wybrać termometr dla dziecka?
Angina u dzieci: powikłania
Anginy nie wolno lekceważyć ani leczyć domowymi metodami. Jeżeli kurację zacznie się z opóźnieniem albo choroby nie wyleczy się do końca, ma tendencję do nawrotów i może rozwinąć się przewlekły stan zapalny. A to pociąga za sobą niebezpieczne komplikacje. Należą do nich:
- ropień w okolicy migdałka – po kilku dniach od wystąpienia anginy w gardle tworzy się guz wypełniony ropą, który powoduje bolesne kłucie w gardle, utrudnia połykanie, a nawet otwieranie buzi;
- zapalenie nerek – po 2–3 tygodniach od wystąpienia anginy dziecko jest wciąż osłabione, skarży się na ból pleców, siusia mniej i rzadziej, mocz jest mętny czerwono-brązowy;
- zaatakowane serce i stawy – 2–3 tygodnie po infekcji dziecko znowu ma gorączkę, narzeka na bóle stawów, jest apatyczne.
materiał partnera
Angina u dzieci: leczenie antybiotykami
Doświadczony pediatra już na pierwszy rzut oka rozpozna anginę. W razie wątpliwości, czy jest to zakażenie bakteryjne, czy wirusowe, może zalecić wykonanie testu na obecność paciorkowców.
Niekiedy potrzebny jest także posiew wydzieliny z gardła z oznaczeniem antybiogramu. Takie badania wykonuje się jednak bardzo rzadko. Jeśli dziecko ma nawracające anginy, pediatra może skierować na testy z krwi. Są dokładniejsze od wymazu z gardła i pozwalają precyzyjnie określić, co wywołuje chorobę.
Dziecko chore na anginę musi przyjmować antybiotyk (najczęściej z grupy penicylin). Małym dzieciom zaleca się lekarstwo w postaci syropu lub preparaty, które można rozpuścić w wodzie. Dzieciom powyżej 5. roku życia, jeśli potrafią już połknąć pigułkę, można zapisać tabletki. Już po 1–2 dobach dziecko poczuje się lepiej. Ale kuracja antybiotykiem musi trwać tyle, ile zalecił lekarz (7–10 dni).
Czytaj także: Co robić, gdy dziecko często choruje?
Angina u dzieci: domowe sposoby
- Choremu na anginę dziecku można podać dodatkowo lek obniżający gorączkę i łagodzący ból, np. paracetamol w czopkach lub zawiesinie. Jeśli dziecko bierze antybiotyk, nie powinno już dostawać niesteroidowych leków przeciwzapalnych (np. z ibuprofenem).
- Aby zapobiec odwodnieniu organizmu (z powodu gorączki, wymiotów), podawaj dziecku dużo ciepłych lub chłodnych herbatek owocowych, ziołowych lub niegazowaną wodę.
- Ból gardła złagodzą ziołowe syropy o działaniu przeciwzapalnym. Z wyjątkiem syropu z czarnego bzu można je podawać nawet niemowlętom (czarny bez potrafi podrażnić przewód pokarmowy kilkumiesięcznych niemowląt i wywołać biegunkę). Starsze dzieci powinny płukać gardło naparem z szałwii lub rumianku. Ulgę przyniosą też inne środki do płukania lub w aerozolu (np. Tantum Verde, Hascosept). Kilkulatek może ssać tabletki ziołowe (np. z podbiałem i tymiankiem), które pobudzają wydzielanie śliny i obkurczają naczynia krwionośne, łagodząc pieczenie gardła. Dobrze robi też ssanie łyżeczki miodu z kilkoma kroplami soku z cytryny.
Sprawdź: Jak leczyć przeziębienie u dziecka?
- Dziecko powinno jeść potrawy półpłynne albo rozdrobnione, jak najmniej drażniące chore gardło. Wskazana jest dieta lekkostrawna, z dużą ilością białka, ponieważ przyśpiesza ono powrót do zdrowia (np. rosół z kury). Natomiast należy unikać potraw kwaśnych, pikantnych i gorących. Lepiej jest również w tym czasie nie podawać dziecku mleka i jego przetworów. Zawierają one bowiem kulki tłuszczowe, które osadzając się na śluzówce gardła, utrudniają wchłanianie się antybiotyków (niektóre antybiotyki przenikają do organizmu już w ustach).
- Dopóki dziecko gorączkuje, powinno pozostać w łóżku. Jeżeli jednak nie chce leżeć, możesz je ubrać – ale nie za ciepło, żeby się nie przegrzało – i pozwolić na zabawę w mieszkaniu. Po ustąpieniu gorączki jeszcze 1–2 dni dziecko powinno pozostać w domu. Potem może wychodzić, ale ponieważ jest osłabione chorobą, musi unikać wysiłku. Dopilnuj, by zanadto się nie pociło i nie gasiło pragnienia zimnymi napojami.
Przeczytaj: Co ze żłobkiem i przedszkolem, gdy dziecko choruje?
miesięcznik "Zdrowie"