Czasami ciężko przewidzieć wypadki, do jakich może dojść przy zabawie dzieci. Wydaje nam się, że zabawki, które nie mają małych elementów, nie są niebezpieczne dla maluchów. Tymczasem okazuje się, że niektóre gadżety sportowe mogą wyrządzić niemałą krzywdę i to być może nie tylko małym dzieciom.
O takim przypadku wspomina ratowniczka medyczna z platformy elearningowej Tiny Hearts Education. W ramach ostrzeżenia dla innych rodziców mama pewnego 3-latka opowiedziała jej historię, która zmroziłaby krew w żyłach każdego rodzica, gdyby był na jej miejscu.
Dowiedz się: Niebezpieczne sale zabaw dla dzieci? Szokujące wyniki Inspekcji Handlowej i UOKIK
Dowiedz się: Baw się i odpoczywaj – 10 pomysłów na zabawy w pozycji leżącej
Mama małego chłopczyka tak opisuje sytuację z zabawką typu "speedball", czyli wariacją na temat tenisa, gdzie piłka przyczepiona jest na gumowym sznurku do stojaka.
"Bawiłam się z moim 3-latkiem. Tę zabawkę mieliśmy kupioną dla starszych dzieci - nie specjalnie dla niego. Piłka kręciła się na linie, a on pobiegł, żeby ją złapać. Piłka okrążyła jego szyję i zaczepiła się o linę. Uciekał, ale gumowy sznurek zaczepiony do stojaka odciągał go z powrotem, a on upadł. W zasadzie się powiesił. Momentalnie do niego podbiegłam, bo stałam obok. Rozplątałam go. Te ślady na skórze, powstały dosłownie w ciągu 2-3 sekund, w trakcie których był zaplątany. Jestem po prostu zdruzgotana tym, co mogło się wydarzyć. Muszę ostrzec inne Mamy."
Dowiedz się: Tak skrzywdzisz dziecko - 10 popularnych mitów na temat pierwszej pomocy
Ciekawe, czy to tylko kwestia wieku, czy może starsze dziecko w podobnej sytuacji mogłoby spanikować równie mocno. Ratowniczka medyczna, Nikki Jurcutz, tak komentuje kwestię zabawek wykorzystywanych na świeżym powietrzu:
"Trzeba pamiętać, aby sprawdzać bezpieczeństwo sprzętu do zabaw na świeżym powietrzu przed każdym sezonem. Rodzic powinien zawsze nadzorować dzieci i zachować czujność podczas takich zabaw."