Podnóżek do fotelika samochodowego to akcesorium, które warto kupić przed wyjazdem na wakacje. Lato to czas wyjazdów urlopowych, bliższych i dalszych wypraw, małych i dużych podróży, które bywają niekiedy drogą przez mękę. Wielogodzinne siedzenie w wymuszonej pozycji nie jest komfortowe.
Nic dziwnego, że dzieci, zapięte w swoich fotelikach, zaczynają się wiercić i marudzić. Ale nie można się im dziwić – gdybyśmy my podróżowali z nogami luźno zwisającymi z siedzenia, również czulibyśmy dyskomfort. Przy długiej jeździe taka pozycja może być udręką. Czy można temu zaradzić? Tak, kupując właśnie podnóżek do dziecięcego fotelika samochodowego.
Spis treści
- Problem zwisających nóżek w foteliku samochodowym
- Do czego służy podnóżek pod fotelik samochodowy?
- Rodzaje podnóżków pod fotelik samochodowy
- Ile kosztuje taki podnóżek?
- Podnóżek pod fotelik w wersji DIY
Czytaj również: Isofix - czym jest i czy warto mieć fotelik z Isofix?
Pierwsza podróż z dzieckiem. O co trzeba zadbać jadąc w podróż samochodem? [PORADY]
Problem zwisających nóżek w foteliku samochodowym
Fotelik samochodowy to najważniejsze akcesorium w samochodzie, odkąd w rodzinie pojawia się dziecko. Zapewnia on nowemu członkowi rodziny odpowiednie wsparcie dla wszystkich części ciała, stabilną pozycję i bezpieczeństwo.
Przewożenie dzieci w foteliku to nie tylko wymóg prawny, to zapewnienie mu maksymalnego możliwego bezpieczeństwa. Właściwie dobrany fotelik samochodowy, odpowiednio dopasowany i zamocowany ratuje życie w sytuacjach zagrożenia. Najmłodsze dzieci – noworodki i niemowlęta mieszczą się w nim niemal całe.
Dwu-, trzylatkom zaczynają zwisać nóżki. I sytuacja trwa mniej więcej do 9 roku życia, kiedy dziecko jest na tyle duże, że sięga nogami do podłoża.
O ile przy krótkiej podróży z domu do żłobka czy przedszkola albo na zakupy nie ma to większego znaczenia, o tyle już 30-minutowa jazda może być bardzo nieprzyjemna. Po pierwsze dla dziecka, które odczuwa cały czas ucisk pod kolanami. Taki ucisk blokuje przepływ krwi i limfy, powoduje cierpnięcie, ból i dyskomfort.
Po drugie: dla pasażera na siedzeniu przed dzieckiem. Dlaczego? Dziecko, któremu drętwieją zwisające nóżki zaczyna nimi poruszać i zazwyczaj kopie przy tym w przedni fotel. I to nie jest wyraz nudy czy złośliwości.
To oznaka, że dziecku jest bardzo niewygodnie, możliwe, że odczuwa już silny ból i próbuje znaleźć dla nóżek jakieś podparcie. Jedyne, jakie może znaleźć to poprzedzający go fotel lub drzwi samochodu. Ta druga opcja jest szczególnie niebezpieczna, bo zmienia układ ciała w foteliku. Trzeba temu jakoś zaradzić.
Do czego służy podnóżek pod fotelik samochodowy?
Podnóżek pod fotelik samochodowy całkowicie rozwiązuje problem zwisających nóżek. To specjalna platforma, którą montuje się do spodu fotelika. Dziecko siedząc w nim może oprzeć nóżki na plastikowej podstawie, dzięki czemu nie zwisają one luźno powodując dyskomfort, drętwienie i ból.
Podróż staje się mniej męcząca i dla dziecka i dla pasażera siedzącego przed nim, bo platforma nieco ogranicza możliwość kopania. Poza tym taka pozycja dziecka – z nóżkami opartymi na podnóżku stabilizuje jego pozycje i wpływa na komfort całego ciała.
Rodzaje podnóżków pod fotelik samochodowy
Podnóżki pod foteliki samochodowe to proste gadżety, które mają jedną funkcję: stanowić podparcie dla nóżek dziecka. Zazwyczaj wykonane są z tworzyw sztucznych i na tyle uniwersalne, że można je zamontować do każdego fotelika dziecięcego. Mogą się różnic nieco kształtem, wielkością czy kolorem, nie różnią się natomiast funkcjami.
Takie podnóżki mają zazwyczaj regulowaną wysokość montażu oraz kąt nachylenia platformy, dzięki czemu można znaleźć odpowiednie ustawienie dla każdego dziecka.
Ile kosztuje taki podnóżek?
Dobrej jakości podnóżek do fotelika samochodowego to wydatek rzędu ok. 300 zł. Nie jest to mała kwota, ale pamiętajmy, że podnóżek będzie służył dziecku przez kilka lat, a możliwe że pozostanie jeszcze dla młodszych pociech. Tym bardziej, że nie musi być on tak zindywidualizowany jak fotelik.
Wybór produktu renomowanego producenta daje gwarancję jakości akcesorium. Można trafić na rynku również nieco tańsze opcje, jednak decydując się na nie należy sprawdzić kilka ważnych elementów:
- czy podnóżek ma regulację wysokości umocowania platformy oraz kąta jej nachylenia i w jakim zakresie;
- czy jest łatwy w montażu i uniwersalny (pasuje do wszystkich rodzajów fotelików);
- czy ma opływowy kształt, a krawędzie nie są ostre;
- czy tworzywo, z którego został wykonany nie jest niebezpieczne dla dzieci.
Czytaj również: Fotelik, który uratuje życie twojego dziecka
Kombi uratuje Ci życie, czyli co daje samochód, do którego spakujesz wszystko
Podnóżek pod fotelik w wersji DIY
Jeśli właśnie wyruszacie w podróż i nie macie możliwości nabyć już podnóżka lub nie dysponujecie w danym momencie odpowiednią kwotą można spróbować domowymi sposobami nieco uprzyjemnić dziecku podróż, uczynić ją trochę bardziej komfortową. Najprostszą opcją jest położenie pod nogi dziecka czegoś, o co będzie mógł je oprzeć.
Dobrze, żeby dawało to podparcie, ale jednocześnie było na tyle miękkie i lekkie, żeby w sytuacji wypadku czy stłuczki nie stanowiło dla dziecka dodatkowego niebezpieczeństwa.
- Niezłą opcją jest podłożenie dziecku pod nogi ciasno zwiniętego dużego koca czy śpiwora. Nie da to idealnego podparcia, ale dziecko będzie mogło oprzeć stopy.
- Innym sposobem jest zamocowanie pod fotelikiem ciasno zwiniętej karimaty lub kilku kawałków połączonych ze sobą basenowych makaronów. Wystarczy przyciąć je na szerokość fotelika, związać ze sobą mocną linką lub taśmą i przymocować do fotelika za pomocą liny.
- A jeśli nie masz ani karimaty, ani makaronów weź dopasowany do wielkości samochodu kocyk lub kawałek mocnego, ale przyjemnego w dotyku materiału i przyszyj na krótszych końcach materiałowe „rączki”. Jeden koniec zamontuj pod fotelikiem dziecka, drugi zaś zaczep o zagłówek przedniego siedzenia, przygotujesz w ten sposób coś co nieco przypomina hamak, dzięki czemu dziecko będzie mogło wygodnie ułożyć sobie na nim nóżki.
Pamiętaj, aby między siedzenia nie wkładać nic, co mogłoby w razie wypadku czy gwałtownego hamowania zrobić dziecku krzywdę swoim ciężarem lub fakturą.