Spis treści
Polska szkoła nie jest miejscem zbyt przyjaznym. Pojawia się w niej coraz więcej agresji i przemocy, a dzieci często padają ofiarą swoich rówieśników. Zastraszanie, wymuszanie, wyśmiewanie to jedne z częściej pojawiających się zachowań w szkole. Dzieci reagują na to w różny sposób, ważne, aby rodzic zauważył, że z jego pociechą dzieje się coś złego.
- Dostrzeżenie problemu to bardzo ważna sprawa. Gdy dziecko ma problemy, zaczyna się inaczej zachowywać - może stać się smutne, apatyczne albo agresywne, przestaje jeść, nic je nie interesuje, przynosi ze szkoły coraz gorsze stopnie - opowiada psycholog dziecięcy Marta Żysko-Pałuba.
>> Agresja w szkole: czy to już agresja, czy jeszcze wybryki? >>
Przemoc w rodzinie w czasie epidemii. Gdzie szukać pomocy?
Przemoc w szkole: jakie są przyczyny?
Dzieci mogą paść ofiarą rówieśników z różnych powodów. Czasem wystarczy, że wyróżniają się wyglądem zewnętrznym (noszą okulary, mają rude włosy, są nieco grubsze od pozostałych dzieci w klasie), a czasem to, że zbyt dobrze (lub źle) radzą sobie z nauką.
Ważne, aby w takiej sytuacji nie odsuwały się od grupy i nie zamykały w sobie. To nie jest łatwe - aby dziecko tak zareagowało powinno być świadome swojej wartości i przekonane, że agresja rówieśników jest bezpodstawna. A takiej postawy mogą nauczyć je wyłącznie rodzice i to tylko wtedy gdy poświęcą na to mnóstwo czasu i energii. Jeśli będą na bieżąco przepracowywać z dzieckiem problemy, interesować się nim, uczyć je właściwych zachowań i podkreślać, że niezależnie od tego, co mówią koledzy - jest wyjątkowe, łatwiej sobie poradzi z problemami w szkole.
>> Poskromić złośnika, czyli 9 sposobów na agresywne dziecko >>
Przemoc w szkole: jak reagować?
- Pierwsza reakcja rodzica powinna być następująca: widzę, że coś się z tobą dzieje, jestem obok ciebie i chcę ci pomóc. Następnie powinniśmy poczekać na gotowość dziecka do rozmowy. Jeśli ona się nie pojawia, powinniśmy spróbować ponownie i poinformować dziecko, że jeśli nie powie nam, co się dzieje w szkole, pójdziemy do szkoły porozmawiać z wychowawcą - mówi psycholog.
Rodzic nie powinien bagatelizować problemu dziecka i liczyć, że sam się rozwiąże albo - co gorsza - że dziecko powinno samo sobie poradzić z daną sytuacją. Dzieci nie są robotami, nie powinniśmy ich traktować jak dorosłych i uważać, że pokonując kolejne problemy, zahartują się życiowo. Jeśli tak je będziemy traktować i zostawiać samym sobie, nauczą się jednego - nie ma sensu przychodzić do rodziców z prośbą o pomoc. A na tym przecież nam nie zależy.
Dzień Dobry TVN/x-news