Nam, rodzicom, czasami z ogromną trudnością przychodzi dogadanie się z własnymi dziećmi, gdy są maluchami. Jeśli jeszcze nie mówią, jest tym trudniej. Wydaje się niekiedy, że wszystko wymuszają płaczem, lub chociażby pojękiwaniem. Do tego, często musimy mierzyć się z ich buntem dwulatka, problemami z adaptacją w grupie, bo maluchy nie potrafią się chociażby dzielić zabawkami. Nie mówiąc już o jakiejkolwiek nauce, np. sprzątania. Wydaje się czasem, że dzieci rozumieją nas, ale nie słuchają tego, co do nich mówimy.
Choć jesteśmy dorośli i bardziej skłonni do racjonalnego myślenia od dwu, trzylatka, którego system nerwowy dopiero ćwiczy, a umysł zaczyna poznawać świat, to też czasami ponoszą nas emocje. Wielokrotnie nie umiemy spojrzeć na trudy rodzicielstwa z boku, stawiając się w sytuacji malucha.
Skoro my, rodzice, mamy takie ułomności, to jak małe dziecko może się domyśleć tego, co powoduje rodzicem, gdy zachowuje się tak, a nie inaczej? Właśnie dlatego, śmiemy twierdzić, że dziecko też uważa, że rodzic jest problemowy...
Przeczytaj: Wczuj się w sytuację dwulatka. Zakład, że niejeden dorosły wpadłby czasem w histerię?
Sprawdź: Nowe badania są bezlitosne dla ojców. To oni są winni buntowi dwulatka?
Co mogą myśleć maluchy o nas dorosłych w konkretnych sytuacjach?
"Proszę mamę w tym sklepie już któryś raz, żeby kupiła im zabawkę, a ona nie reaguje. Ma problem ze skupieniem się na rozmowie, czy o co chodzi? Może trzeba powtórzyć jeszcze raz, tylko głośniej, tak jak ona to robi, gdy każe mi nie wspinać się na stół...?".
"Wzięłam sobie z szuflady szminkę mamy tylko na chwilę, żeby obejrzeć, a ona od razu mi ją zabrała i zamknęła szafkę, tak żebym nie mogła otworzyć. Nie umie się dzielić, chytruska jedna".
- Mamy bunty
"Moja mamusia ma problem z panowaniem nad emocjami. Wścieka się zawsze, gdy coś idzie nie po jej myśli. Histerie zaczynają się zawsze, jak wychodzimy z domu, bo już zaraz chce być w pracy. Jak ja chcę iść na plac zabaw to tak się nie spieszymy".
- Mamy problem z dostosowaniem się do zasad
"Ostatnio mam zasadę, żeby nie stawać stópkami na linie między kostką na ziemi. Mama tego nie rozumie i przyspiesza, ciągnąc mnie za rękę zawsze, jak próbuję stawiać stopy odpowiednio. Co z nią jest nie tak? Zasady to zasady".
- Nie dajemy im odpocząć
"Po całym dniu zabawy, jestem wykończony, a mama zamiast dać mi się położyć spać, to każe mi się kąpać, przebierać w piżamę i myć zęby".
Dodacie coś do naszej listy?
Zobacz też: 4 sposoby jakimi maluchy proszą o okazanie miłości, a my myślimy, że to bunt