Dziecko i pieniądze - czyli skąd biorą i na co wydają pieniądze dzieci

2008-06-02 13:29

Jaś Kowalski ma 11 lat i jest typowym polskim uczniem. Co miesiąc w kieszeni ma około 50 złotych na drobne wydatki. Kilka batonów, wizyta w McDonaldzie, karta do komórki i suma ta szybko znika. Ośrodek badania rynku Ipsos podpatrzył Jasia i jego kolegów - sprawdził skąd mają pieniądze i jak nimi gospodarują.

Dziecko i pieniądze

i

Autor: photos.com

Spis treści

  1. Dziecko i pieniądze - ile pieniędzy powinno dostawać dziecko? Codzienne wydatki typowego ucznia - batony a oszczędzanie
  2. Dziecko i pieniądze - udział w decyzjach o poważnych zakupach. Dzieci stawiają na sławne marki, nie na niższe ceny

Jaś pieniądze dostaje zazwyczaj od rodziców. Nie jest to jednak regularne kieszonkowe (takie dostaje zaledwie 40 proc. dzieci), a raczej drobne podarunki – raz 5 raz 10 złotych. Takie drobne datki to główne źródło dochodu 75 proc. dzieciaków. Od czasu do czasu Jaś podobnie jak większość jego kolegów (71 proc.) dostaje pewną sumę od babci i cioci. Do tej pory Jas nigdy jeszcze nie zarobił ani grosza. Słyszał co prawda od kolegi, że dostaje od mamy 5 zł tygodniowo za wynoszenie śmieci (12 proc. dzieci dostaje pieniądze za prace wykonywane w domu), ale sam jakoś do prac domowych się nie rwie. Za to chętnie popracowałby w warsztacie samochodowym wujka, tyle że on wciąż powtarza, że jest na to jeszcze za mały (tylko 12 proc. dzieci zarabia pracując poza domem).

Dziecko i pieniądze - ile pieniędzy powinno dostawać dziecko? Codzienne wydatki typowego ucznia - batony a oszczędzanie

Jaś wydaje ok. 50 zł miesięcznie. To dość wysoka suma jak na dziecko w jego wieku. Zwykle maluchy między 4 a 10 rokiem życia mają do swojej dyspozycji 30 zł, dzieci między 11 a 15 rokiem życia – 48 zł, a starsze 76 zł. Choć Jaś ma spora sumkę do rozdysponowania, to i tak rozchodzi się ona w ciągu kilku dni. Wystarczy, że pójdzie po szkole do McDonalda, kupi kilka batonów, chipsy. Podobnie jak jego koledzy, 65 proc. swoich pieniędzy wydaje na słodycze. Regularnie kupuje tez kartę do telefonu, gazety, zabawki (na te wydatki przeznacza po ok. 10 proc. swojego kieszonkowego).Niechętnie natomiast kupuje za swoje pieniądze pomoce szkolne i podręczniki, to zadanie dla mamy.

Dziecko i pieniądze - udział w decyzjach o poważnych zakupach. Dzieci stawiają na sławne marki, nie na niższe ceny

Jaś nie ma kłopotów z dysponowaniem swoimi pieniędzmi, w końcu od lat uczy się jak je wydawać. Przynajmniej trzy, cztery razy w tygodniu chodzi z mama po zakupy, więc wie jak wydaje się pieniądze. 1/3 rodziców przyznała, że dzieci uczestniczą w zakupach kilka razy w tygodniu, ¼ zabiera je przynajmniej raz w tygodniu do sklepów. Zaledwie 4 proc. nigdy tego nie robi. Jas przynajmniej raz na dwa tygodnie jeździ z rodzicami na duże zakupy w centrum handlowym. Uwielbia to, bo właśnie wtedy podejmowane są najważniejsze rodzinne decyzje - jaki produkt wybrać. Mama ogląda zawsze najtańszy, a Jaś tylko znanych marek.  Jego mama, podobnie jak 85 proc. innych rodziców przyznaje, że syn ma wpływ na wybór marki jogurtów i serków. Często też  decyduje, które płatki śniadaniowe i napoje gazowane wybrać. Dzieci maja wpływ nie tylko na drobne zakupy, ale także na te poważniejsze – ponad 30 proc. ma wpływ na decyzje o wyborze sprzętu grającego. Doradzają też przy wyborze komórki, telewizora czy komputera.

ipsos