Sprawiedliwość jest tematem bardzo szerokim i często poruszanym. Ile razy słyszałaś od swojego dziecka, że jesteś niesprawiedliwa, bo np. starszy brat może coś, czego nie wolno jeszcze młodszemu? Albo dlatego, że kolega dostał nowy rower, a twoje dziecko wciąż pedałuje na starym? Zobacz, co oznacza sprawiedliwość, jakie są jej rodzaje i jak być sprawiedliwym rodzicem.
Spis treści
Bycie sprawiedliwym, jak i określenie granic pomiędzy rodzajami sprawiedliwości to swego rodzaju wyzwania dla rodzica. Istnieją trzy rodzaje rodzinnej sprawiedliwości:
- pierwsza występuje, gdy rozdysponowujemy jakieś dobra – rzeczy czy aktywności – po równo dla każdej osoby,
- drugi rodzaj sprawiedliwości oznacza „coś za coś”: gdy ustalamy zasady otrzymania dobra w zależności od podejmowanych działań i wyników,
- istnieje także trzeci rodzaj sprawiedliwości – taka, która ma wyrównać pewne braki, na przykład jednego z dzieci, które z różnych przyczyn radzi sobie gorzej.
Sprawiedliwie, czyli po równo
Chcą być sprawiedliwym w ten sposób, szybko zobaczysz, że nie jest to takie proste – dzieci są w rożnym wieku, w związku z tym mają inne potrzeby i możliwości. Próżno oczekiwać, że rodzeństwo zrozumie perspektywę rodzica – na przykład taką, że w pierwszych miesiącach życia otrzymały taką samą miłość i troskę, ale teraz jest to niemożliwe. Równość zatem, o ile chcemy im ją okazać, musi obejmować to, co dzieje się tu i teraz.
Możemy powiedzieć, że relacja i więź jest tym dobrem, wobec którego nie możemy czynić różnicy. Dzieci muszą otrzymywać w sposób równy to wszystko, co z racji bycia rodzicami, dajemy im dla ich dobrego rozwoju – chodzi o ciepło, akceptację, wysłuchanie, zainteresowanie i pomoc w problemach.
Dziecko musi wiedzieć, że wobec ważnych okoliczności, będzie miało zapewnioną wyłączną uwagę – rodzic będzie obok, gdy przyjdzie ważne wydarzenia szkolne, ale i osobiste, które będzie dla dziecka źródłem nowych, nieznanych doświadczeń.
Traktowanie wszystkich dzieci tak, jakby miały być podobne z charakteru czy zainteresowań, zatrzymuje je w rozwoju i sprowadza presje, która znów może skutkować porównywaniem się - przecież każde dziecko dopiero odkrywa, w czym jest dobre, a w czym gorsze. Uważajmy tu z tradycjami rodzinnymi, przekonaniami, jaki talent jest w naszej rodzinie itd.
Istnieje także karykaturalny sposób wykazywania tego rodzaju sprawiedliwości. Rodzic, który chce wyrównać poziom między dziećmi - czego skutkiem jest infantylizowanie większych dzieci albo przeciwnie - nieadekwatnie do wieku, szorstkie traktowanie młodszych.
Również dawanie identycznych prezentów, choć dla bardzo małych dzieci może się sprawdzać, u starszych wywołują stałą uważność na wszelkie, nawet najdrobniejsze różnice w traktowaniu. Także odwrotny mechanizm - zauważenie dużej różnicy w cenie prezentów, może spowodować uraz.
Dochodzenie sprawiedliwości staje się wówczas ważniejsze niż osobiste potrzeby czy okoliczności. Najlepiej zatem nie doprowadzać do takiej sytuacji - starajmy się o równą cenę, nie zaś – identyczny pomysł.
Czytaj również: Rywalizacja między rodzeństwem: skąd się bierze i jak ją wyeliminować?
Co zrobić, by dziecko było pewne siebie?
Wychowanie bez krzyku. Jak mówić żeby dzieci nas słuchały?
Sprawiedliwe nagrody i kary
Gdy dzieci są większe pojawia się myślenie „coś za coś”, w którym nagrody i kary są powiązane z zachowaniem czy wynikami dzieci, wobec których zastosowana jest pewna umowa. Oczywiście, dzieci muszą być zdolne ją spełnić, a także rozumieć zasady, które zostają wprowadzone.
Sprawiedliwość „coś za coś” wymaga od rodziców dużej rozwagi i mądrości. Jest to obecnie temat szeroko dyskutowany w pedagogice – pytamy, czy dziecko właściwie rozumie siebie i innych, otrzymując kary i nagrody? Czy efektywnie pracuje w szkole, otrzymując oceny i ciągle porównując się z innymi?
Na pewno nie wolno karać dziecka odebraniem kontaktu z rodzicem, jak również zawieszeniem realizacji relacyjnych potrzeb, zarysowanych powyżej. Podobnie w kwestii „nagradzania” – jeśli obdarzamy dziecko pomocą w lekcjach, ponieważ ono pomogło w sprzątaniu, utrwalamy w nim złe zestawienie poziomów kontaktu – czym innym jest stałe wsparcie, a czym innym dużo mniej poważne zadanie ogarnięcia codzienności.
Warto też być uważnym w nagradzaniu efektów nauki. Nie każde dziecko ma predyspozycje do wysokich osiągnięć, toteż nie powinny być one wyznacznikiem dla wszystkich. Warto chwalić wyniki w sposób umiarkowany, a u dzieci, które gorzej się uczą, wspierać różne talenty i pozaszkolne aktywności.
Inną płaszczyzną może być zachowanie. Oczywiście, po danej sytuacji, gdy jedno z dzieci zostało upomniane czy ukarane, powinniśmy wracać do dobrego i ciepłego kontaktu ze wszystkimi dziećmi. Nie należy przeciągać sytuacji, w której jedno dziecko stale jest karane, a inne nagradzane – być może warto wówczas powierzyć temu, które sobie nie radzi, nowe zadanie, opowiedzieć w innej atmosferze, co i jak wykonać i spróbować razem z nim.
Trzeba pochwalić bardzo wyraźnie, poczekać, aż poczuje się pewnie i przestanie uważać siebie za tego, który nigdy nie wykonuje poleceń. Nie możemy oczekiwać, że historia porażek czy kar zmotywuje dziecko do sukcesu...
Czytaj również: Jak stworzyć więź między przyrodnim rodzeństwem i czy warto to robić?
Komunikacja w związku - jak rozmawiać z partnerem?
Sprawiedliwe wyrównywanie braków
Jeśli miedzy dziećmi jest duża różnica wieku albo któreś dziecko ma większe problemy w zakresie nieśmiałości, umiejętności wykonania jakichś zadań, integracji z innymi, albo w jakiś sposób postrzegamy je jako gorzej traktowane - czy na zewnątrz, czy przez rodzeństwo, zaczynamy uruchamiać sprawiedliwość naprawczą.
Warto zwłaszcza w tym przypadku zdać sobie sprawę z możliwych, subiektywnych ocen, na które silny wpływ mają nasze własne, bardzo rożne doświadczenia z własnego dzieciństwa.
Możemy skłaniać się do szukania "biednego" i "słabszego". Warto zdać sobie sprawę, ze wybór jednego dziecka objętego szczególną troską może być niesprawiedliwy, gdyż nasze wspomnienia są czymś innym niż dom, który dziś tworzymy.
Jeśli sami byliśmy wyróżniani przez wzgląd na jakąś cechę, prawdopodobnie będziemy zgodnie z nią, nawet nieświadomie, chcieć wyróżniać to dziecko, które ją osiąga. Nie jest to jednak regułą. Jeśli było odwrotnie - czuliśmy się odrzuceni z powodu jakiejś cechy, możemy także utożsamiać się z którymś z dzieci i je nadmiernie bronić.
Oczywiście, istnieją także sytuacje losowe, gdy na skutek choroby czy niepełnosprawności jedno z dzieci wymaga szczególnej uwagi i troski. Bardzo ważne jest, aby reszta rodzeństwa mogła to właściwie zrozumieć, a także otrzymać skuteczne wsparcie i poznać sposoby, aby rozwijać swoje cechy także na neutralnym gruncie - nie wiążąc swojej sytuacji zawsze i wyłącznie z sytuacją rodzeństwa.
Postawa rodziców jest tu bardzo ważna, gdyż dzieci nie rozumieją takiej sytuacji dokładnie tak, jak dorośli.