Spis treści
- Czy wakacje to dobry czas na wychowywanie i strofowanie dzieci?
- Wciąż czuję na sobie spojrzenia innych rodziców
- W wakacje odpuszczamy - czy to coś złego?
Widok naszej piątki na urlopie niektórych, z tego co widzę, mocno szokuje. Tak, nasze dzieci mogą kłaść się spać naprawdę późno, malować włosy do dowolny kolor tęczy, w restauracji zamawiać co im się podoba i nie słyszeć wyrzutów, gdy nie zachowują się dokładnie tak, jak byśmy sobie tego życzyli.
Czy wakacje to dobry czas na wychowywanie i strofowanie dzieci?
Mamy trójkę dzieci i w wakacje my także w końcu chcielibyśmy trochę odpocząć. Od ciągłego upominania, strofowania, karcenia, pilnowania, by po sobie posprzątały, zjadły, wyprowadziły psa na spacer. Psiaka delegujemy na wieś do dziadków, więc w domu jest luz i żadne z dzieci nie chodzi z zegarkiem w ręku.
W tym roku starsze pojechały na kolonie, młodsze spędziło 2 tygodnie u mojej mamy. A resztę wakacji dzielimy się opieką nad nimi, z czego kolejne 2 tygodnie spędziliśmy nad morzem.
Dla nas to były prawdziwe wakacje, ale widziałam wielu umęczonych rodziców, którzy wciąż biegali za swoimi pociechami i dosłownie wycierali im z bluzek bitą śmietanę kapiącą z gofrów. Ja bym tak nie mogła. Urabiam się przez 10 miesięcy w roku, więc w wakacje odpuszczam. We wrześniu wszystko wraca na dobre tory.
Wciąż czuję na sobie spojrzenia innych rodziców
Po powrocie z urlopu stwierdziłam, że nasz sposób myślenia i działania jest odosobniony. Kiedy pozwalałam dzieciakom na wszystko, za plecami słyszałam, że "jak sobie wychowała, tak ma" i że nic dziwnego, że moje dzieci nie potrafią się zachować. Potrafią, zapewniam, a to, że nie wymyślam im kar w czasie wakacji wcale nie znaczy, że przez cały rok nie muszą przestrzegać zasad.
Nie wiem, jak można odmawiać dzieciom lodów, gofrów, rurek z kremem, hot-doga i smażonej ryby, samemu pochłaniając górę frytek popijając piwem. Niestety zwykle tak to właśnie wygląda, w myśl zasady "co wolno wojewodzie..."
Czytaj także: Pojechałam na "wakacje" z dwójką dzieci. Wróciłam jeszcze bardziej zmęczona
W wakacje odpuszczamy - czy to coś złego?
Wydaje mi się, że my, jako dorośli, na wakacjach często zachowujemy się skandalicznie (nie mam na myśli nas samych), a od dzieci wymagamy zbyt wiele. One także w roku szkolnym ciężko pracują, więc jak każdy potrzebują odpoczynku.
Sami zmęczeni pracą, na urlopie pozwalamy sobie na więcej. Nie trzymamy diety, mniej dbamy o to, co wypada, a co nie. W końcu jesteśmy na wakacjach, zapewne pierwszy i ostatni raz w tym samym miejscu. Nie śmiecimy na plaży, nie utrudniamy życia innym, ale też nie spinamy się, by wszystko było idealnie.
Czytaj także: Mówisz w ten sposób do dziecka? O tych 3 zdaniach lepiej zapomnij!