Jako rodzice chcemy, aby dziecko miało dobre relacje z innymi, potrafiło odnaleźć się w społeczeństwie, zawierało przyjaźnie, było konsekwentne w swoich działaniach, angażowało się w zadania z chęcią i zapałem. I choć często zastanawiamy się, jak możemy to osiągnąć, wystarczy sięgnąć po tajną broń wychowawczą. Po najważniejszy mechanizm, z którego dzieci uczą się najbardziej efektywnie.
Nagranie udostępnione przez tę mamę udowadnia, że nawet wtedy, gdy wydaje nam się, że dzieci nie zwracają na nas uwagi, widzą i czują znacznie więcej, niż nam się wydaje. Uczą się tych najpiękniejszych relacji bez żadnego wysiłku.
Niestety w ten sam sposób mogą chłonąć te złe relacje, jeżeli właśnie ich jest więcej w naszym życiu.
Zobacz także: Nie wzdychaj i nie poganiaj! To, jak witasz się z dzieckiem, wpływa na wasze relacje
Spis treści
- Tajna broń wychowawcza
- Broń obosieczna – kiedy kochasz, a ranisz
- "Nawet gdy myślisz, że nie zwracają uwagi"
Tajna broń wychowawcza
Uczenie się przez naśladowanie to jedna z najstarszych i najważniejszych metod wychowawczych. Małe dzieci chłoną jak gąbkę nasze słownictwo, sposób, w jaki zachowujemy się w danej sytuacji, jak zwracamy się do innych i jakie mamy podejście do własnej pracy.
Rodzicom często nawet nie przyjdzie do głowy, że mają tak duży wpływ na własne dziecko, nie mówiąc do niego wprost w zasadzie ani słowa. Nagle okazuje się, że z okazji urodzin mamy, przynoszą jej kwiatki z ogrodu, wchodząc do sklepu, mówią „Dzień dobry”, a wychodząc „Do widzenia”.
Tak, na to potrzeba czasu, ale obserwując często podobne zachowanie, będą chciały robić podobnie.
Problem jednak w tym, że nie zdając sobie sprawy, że dziecko na każdym kroku nas obserwuje i uczy się od nas przez naśladowanie, pokazujemy mu nie tylko te dobre zachowania i relacje. Niekiedy okazujemy coś, czego nigdy byśmy nie chcieli, aby się od nas uczyło.
Broń obosieczna – kiedy kochasz, a ranisz
Miłość do dziecka jest bezgraniczna i wielu rodziców nigdy nie chciałoby zrobić mu żadnej krzywdy. Tymczasem tajna broń wychowawcza, którą możemy wykorzystać, aby nauczyć dziecko tak wielu dobrych relacji i zachowań, jest bronią obosieczną. Z jednej strony pokazuje miłość, współpracę, pomoc innym i szacunek, a z drugiej krzyk, kłótnie, brak empatii, brak zrozumienia i złość w stosunku do innych.
Dzieci nas naśladują. Obserwują i wyciągają wnioski z naszego zachowania. Jeżeli więc wciąż powtarzamy, że warto pomagać innym, a sami nie jesteśmy pomocni – to prędzej zapamiętają lekcję, którą zaobserwowały, niż tę, którą usłyszały.
"Nawet gdy myślisz, że nie zwracają uwagi"
Niekiedy może nam się wydawać, że dziecko jest zajęte czymś innym. Nie zwraca uwagi, nie słucha.
Brodie Mackenzie jest mamą czterech chłopców. Na jednym z nagrań udostępnionych na swoim profilu na Instagramie @brodiemackenzie pokazała nagranie, które udowadnia, że dzieci patrzą i słuchają, chłonąc nasze emocje.
Na filmie możemy zobaczyć synka Brodie, który jakby się wydawało, tylko obserwuje, jak rodzice się bawią. Jego mina zdradza jednak wszystkie emocje, które w tej jednej chwili przeżywa.
Uśmiech chłopca rozbraja, a ta radość w oczach potrafi wzruszyć do łez.
To jest właśnie moc chłonięcia od najbliższych tych najlepszych uczuć. Czerpania uśmiechu z miłości i wzajemnego szacunku.
Tylko od nas zależy, żeby nasze dzieci były świadkami właśnie takich relacji.
Czytaj także: Mów tak do dziecka przed snem. To najlepszy sposób na wzmocnienie więzi
Tylko 5 minut, a setki korzyści. Zrób to, jeśli wyrzucasz sobie, że masz dla dziecka za mało czasu