Dziecko chce nową zabawkę, ale wiesz, że mąż będzie zły, bo umówiliście się, że odpuścicie zbędne wydatki. Mówisz więc: "OK, kupię ci, ale nie mów tacie". Nikogo przecież nie krzywdzisz, a dziecko będzie zadowolone.
Inna sytuacja: maluch chce wejść na najwyższe drabinki na placu zabaw. Pozwalasz, chociaż wiesz, że żona postąpiłaby inaczej. "Wejdź, tylko nie wygadaj się przed mamą" - mówisz. Znów - przecież nie ma w tym nic złego, to tylko tzw. białe kłamstwo, które nikomu nie szkodzi. Na pewno?
Psychologowie są pewni - mówiąc w ten sposób do dziecka przekazujesz mu komunikat, że kłamstwo jest jest dobre, jeśli ma ci ochronić skórę, a dla własnej przyjemności wolno trochę pomanipulować ludźmi.
Przeczytaj także: "Nie kupię ci zabawki, bo sklepy są zamknięte...". Kiedy wolno okłamywać dzieci w dobrej wierze?
Kłamstwo w białych rękawiczkach
Często działamy tak, aby było nam po prostu wygodniej. Wiemy, że powinnyśmy coś wytłumaczyć, przedstawić argumenty, odpowiedzieć na pytania dziecka itp., ale... to trwa. A my mamy mnóstwo spraw na głowie, chcemy odhaczyć jedną, aby zająć się innymi rzeczami. Jedno pytanie pociąga za sobą kolejne, argumenty są podważane, ty coraz bardziej się gotujesz. Wolisz więc w ogóle nie zaczynać dyskusji. "Idziemy dziś na plac zabaw?" - pyta dziecko. "Nie, dziś jest zamknięte, pan musi sprawdzić, czy zabawki nie są popsute". Faktycznie, widzieliście jakiś czas temu konserwatora, wiesz, że wizyta na placu zostanie ci odpuszczona. Ile razy dziecko da się nabrać?
"Nie kłamiemy", ale... nie zawsze
"Tylko nie mów o tym tacie" - gdy mówisz tak do dziecka, w rzeczywistości nie chronisz go, lecz szkodzisz, ponieważ uczysz złego postępowania. Przede wszystkim tego, że kłamstwo jest dopuszczalne i to w najbliższej rodzinie, wśród osób które kochamy.
Pokazujesz dziecku (które wcześniej uczyłaś, że nie wolno oszukiwać), że są sytuacje, kiedy ta zasada nie obowiązuje. Nie wymagaj potem od dziecka, że zawsze będzie mówiło ci prawdę - w końcu nauczyłaś je, że kłamstwo czasami jest OK. A przecież to nie zawsze ty będziesz decydować, kiedy można zatuszować prawdę, a kiedy lepiej się przyznać.
Przeczytaj także: To normalne, że maluchy fantazjują. Co zrobić, by nie przerodziło się to w kłamstwa?
Dla dziecka kłamstwo jest ciężarem
Jak skłamiemy, to się nie wyda i tata nie będzie zły. Ale to pułapka, bo dziecko musi teraz trzymać się kłamstwa, uważać, żeby się nie wygadać, pilnować swoich słów - a to nie jest sytuacja komfortowa i dająca mu poczucie bezpieczeństwa.
Kłamstwo nie chroni, tylko staje się ciężarem, który dokucza i psuje dobry nastrój. Nie warto wpędzać dziecka w tak niewygodne sytuacje.
"To którego rodzica mam słuchać?"
Dziecko zaczyna mieć wątpliwości, którego rodzica się słuchać. Mama nie pozwoliła wejść na drabinki, ale tata pozwolił. Może on jest ważniejszy? A może słowa i zakazy mamy nie są istotne, skoro mogę ja łamać? Kiedy jeden rodzic podważa autorytet drugiego, w głowie dziecka następuje chaos.
Pozwalanie dzieciom robić coś, czego mama czy tata wyraźnie zabronili, uczy też je braku szacunku dla drugiego rodzica. A przecież zadaniem każdego z nas jest budowanie w dziecku szacunku i miłości do siebie wzajemnie.
Przeczytaj także: 6 niepozornych oznak, że dziecko czuje się z tobą bezpieczne. Jedna z nich to problem wielu rodzin
Przykładów "białych kłamstw" jest całkiem sporo, rodzice mają stosowne kwestie na każdą okazję. Wiemy, co powiedzieć, gdy zupa nie smakuje tak jak zawsze (wiesz, że dodałaś nowy składnik, ale idziesz w zaparte, że wszystko jest tak, jak zawsze), czy gdy nie możemy dłużej zostać na placu zabaw ("Oj, widzę, że twój miś jest już bardzo zmęczony, choć, zabierzemy go do domu"). Jakie są inne "grzeszki" rodziców? Przykłady znajdziesz w galerii:
Dziecko musi znać zasady
Jako mama, chcesz, żeby dziecko było prawdomówne, jesteś też odpowiedzialna za wpojenie mu zasad i wartości, które sama wyznajesz: szczerości, umiejętności przyznawanie się do błędów, przyjmowania konsekwencji swoich czynów. To może być dla dziecka trudne, ale wykształci u niego w przyszłości silny i dobry charakter.
Kiedy kłamiesz i namawiasz dziecko do tego samego, wpajasz mu złe zasady, które się w nim zakorzenią na lata. A kiedy rezygnujesz z kłamstwa i zamiast tego mówisz prawdę, dajesz dziecku dobry przykład, więc i możesz mieć nadzieję, że kiedyś zrobi to samo.
Nie pokazuj, że manipulacja jest dobra
Kiedy mówisz kilkulatkowi: "Nie mów tacie/mamie", manipulujesz nim. Nadużywasz władzy rodzicielskiej, aby dostać coś, czego pragniesz. Wykorzystujesz ich niewinność, bezsilność wobec dorosłych - tata kazał, to trzeba tak zrobić. Wychowujesz manipulanta, bo uczysz, że tego rodzaju działania, jeśli są wykonywane umiejętnie, mogą służyć ich celom.
A tobie zdarza się wypowiadać niewinne kłamstewka?
Przeczytaj także: 7 zdań, które dadzą dziecku wewnętrzną siłę. Wprowadź je na stałe do waszej komunikacji