Znacie już serie o "Mikołajku" Gościnnego i Sempe, "Mateuszku" Elviry Lindo czy "Pitu i Kudłatej" Leszka Talko? W takim razie czas na kolejne zabawne książki dla dzieci.
Bo takie lektury mają wiele zalet. Poprawiają nastrój, rozwijają poczucie humoru, skłaniają do refleksji i stanowią świetny pretekst do rozmowy z dzieckiem. A przede wszystkim mogą przekonać młodego człowieka, że książki są naprawdę fajne i warto po nie sięgać. Poniżej propozycje, które nas szczególnie rozbawiły. Miłej lektury!
Spis treści
- Zabawne książki dla dzieci - "Hedwiga"
- Co tam u Ciumków?
- Zabawne książki dla dzieci - Pate pisze bloga
- Zabawne książki dla dzieci - Dynastia Miziołków
- Pasztety do boju!
Zabawne książki dla dzieci - "Hedwiga"
Siedmioletnia Hedwiga mieszka z rodzicami w małym czerwonym domu na odludziu.
Mają psa i dwa koty, a w piwnicy też pająki. Dziewczynka podejrzewa, że te ostatnie tylko czekają, by wejść jej pod koszulkę (brr!). Niestety, w okolicy nie ma żadnych dzieci, więc Hedwiga często się nudzi. I nie może się doczekać kiedy wreszcie pójdzie do szkoły.
Ma rację. Już pierwszego dnia poznaje nową koleżankę. Linda ma jasne włosy, piegi i krzywy ząb, biały jak kostka cukru. Z nią Hedwidze nie grozi nuda.
Dziewczynki wywołują duchy w toalecie, próbują zemścić się na kucharce za wmuszanie w dzieci wątróbki i o mało nie zabijają kolegi mydłem w płynie. Ich szalone pomysły mogą wprawdzie czasem budzić grozę dorosłych czytelników, ale dzieciaki bardzo śmieszą.
Lekki styl i łobuzerski humor sprawiają, że książkę świetnie się czyta. Ale uwaga! Lepiej nie robić tego wieczorem, bo rozbawionemu dziecku trudno będzie potem zasnąć.
„Hedwiga” doskonale nadaje się na pierwszą samodzielną lekturę. Prosty, zrozumiały język, i krótkie rozdziały ułatwiają dziecku przeczytanie i zrozumienie tekstu. Miłe przerywniki stanowią dowcipne ilustracje.
Co tam u Ciumków?
Nie, nie, Ciumkowie to nie dziwne stwory, tylko zwyczajna rodzina. Składa się z mamy, taty i dwojga dzieci, siedmioletniego Grześka i pięcioletniej Kasi. Jest w niej też pies Burek.
Ciumkowie mieszkają na ulicy Cichej, ale rzadko jest u nich cicho. W gruncie rzeczy w ich domu zawsze coś się dzieje. A to Grzesiek obmyśla zegarowy przytrzymasz do psów, a to Kaśka walczy ze strasznym Wszystkożerem, a to Burek próbuje porozumieć się z kotami. W dodatku wszyscy gnębią biednego pajączka z chorą nóżką.
Jeśli zaprzyjaźnicie się z rodziną Ciumków, dowiedzie się, co to jest OTMS, jak brzmi tajemniczy język dziubdziański i dlaczego pomidory są ble. I wielu innych rzeczy. Tylko uważajcie na brzydkie słowa. W domu Ciumków za każde z nich trzeba zapłacić 20 groszy.
Książka Pawła Beręsewicza jest naprawdę bardzo, bardzo zabawna. Idę o zakład, że czytając ją nie raz popłaczecie się ze śmiechu (powiedzonka wujka od hondy są bezkonkurencyjne!).
Wyjątkowa dawka dobrego humoru i tematy bliskie każdemu dziecku (jak choćby pojawiająca się w każdej szkole czy przedszkolu moda na gadżety) sprawiają że młodemu czytelnikowi trudno odezwać się od tej lektury. ”Co tam u Ciumków” to świetna książka do czytania razem i osobno.
Zabawne książki dla dzieci - Pate pisze bloga
Na zakończenie roku szkolnego Pate dostaje od nauczyciela zeszyt i zadanie prowadzenia dziennika. Ale przecież pisanie na papierze to obciach! Chłopiec postanawia odłożyć zeszyt na półkę i założyć bloga.
Początkowo idzie mu opornie, ale gdy z wizytą przyjeżdża dziwny stryj, internetowy dziennik nabiera rumieńców. Krewny ma bowiem specyficzne obyczaje (np. mierzy gospodarzom czas czczego gadania), które Pate skrupulatnie opisuje.
Chłopiec robi wszystko, by umilić stryjowi życie, myje mu nawet okulary pastą do zębów i wazeliną, ale doprawdy trudno go zadowolić. Wszystko się zmienia gdy stary kawaler pilnujący bratanka na lekcji pływania zauważa piękną ratowniczkę... Nawiązanie znajomości nie jest jednak łatwe. Pate stara się pomóc nieśmiałemu stryjowi. Przeczytajcie, co z tego wyniknie.
Timo Parvela to prawdziwy mistrz absurdalnego humoru, pomysły bohatera i ich skutki bywają więc zdumiewające. I bardzo, bardzo śmieszne.
„Pate pisze bloga” to doskonała książka dla dzieci, które dopiero nabierają wprawy w czytaniu. Teksty tak jak w internetowym blogu są krótkie i proste bo przeplatane dialogami. Całość doskonale uzupełniają zabawne ilustracje.
Zabawne książki dla dzieci - Dynastia Miziołków
Być może niektóre/niektórzy z was pamiętają tę niezwykle zabawną powieść ze swego dzieciństwa (od pierwszego wydania „Miziołków” minęło już 27 lat!). Jeśli nie, koniecznie sięgnijcie po nią teraz i oczywiście podsuńcie ją dziecku.
„Dynastia Miziołków” to dowcipna, z biglem napisana opowieść o rodzinie. Narratorem jest dwunastoletni Miziołek (to przezwisko od lat doprowadza go do szału). Do dynastii należą też mama, zwana pieszczotliwie Mamiszonem, tata, czyli Papiszon oraz czteroletnie Kaszydło i roczny Mały Potwór.
Książka traktuje o zwykłych codziennych sprawach i zwykłej rodzinie. Ale jak! Można się turlać ze śmiechu!
Kilka lat temu wokół „Dynastii Miziołków” rozpętała się dyskusja. Autorce zarzucano, że jej powieść utrwala stereotypy dotyczące płci. Papiszon jest zupełnie zagubiony w kuchni, a Miziołek potrafi powiedzieć, że dziewczyny dzielą się na głupie i głupsze.
Czytaj także: Lalka dla chłopca? Dlaczego nie! Czy chłopiec może bawić się lalkami?
Ale po pierwsze warto pamiętać, że książka opisuje rzeczywistość lat 90., a po drugie to świetny pretekst do rozmowy z dzieckiem na temat równości kobiet i mężczyzn. Zatem czytajcie, dyskutujcie i bawcie się dobrze!
"Dynastia Miziołków" Joanna Olech
Tekst i ilustracje: Joanna Olech
Wyd. Literatura
Wiek 10+
Pasztety do boju!
Mirelle, Astrid i Hakima w facebookowym głosowaniu zostają uznane za Pasztety Roku (odpowiednio: Złoty, Srebrny i Brązowy), czyli najbrzydsze dziewczyny w szkole. Niezły pasztet, prawda? W dodatku dla Mirelle nie jest to pierwsza nominacja. W poprzednich latach też zdarzało się jej trafiać do pierwszej trójki w tym okropnym konkursie.
Czytaj także: Bullying w szkole, czyli przemoc i agresja wśród dzieci
Na szczęście Mirelle nie daje się tak łatwo złamać. Ponieważ w przeżywaniu goryczy ma już trochę wprawy, postanawia wesprzeć załamane koleżanki. Najpierw oczywiście są łzy, ale potem pojawia się znacznie lepszy pomysł. Upokorzone dziewczyny postanawiają wyruszyć rowerami w szaloną podróż do Paryża. Cel? Ściśle tajny.
Jeszcze tylko (bagatela!), muszą zdobyć fundusze na wyprawę. Przewrotnie decydują się sprzedawać po drodze zrobione własnoręcznie... paszteciki. W ten sposób zdobywają nie tylko pieniądze, ale także rozgłos w mediach oraz całe rzesze fanów.
Mimo zakwasów i innych przeciwności Mirelle, Astrid i Hakami konsekwentnie pedałują, by w końcu osiągnąć cel. Po drodze zyskują jednak coś ważniejszego. Poznają smak prawdziwej przyjaźni, przekonują się o sile kobiecej solidarności i odzyskują wiarę w siebie.
Brzmi to serio, prawda? No cóż, brak tolerancji, wykluczenie i internetowy hejt to poważne sprawy. I Clémentine Bauvais tak je traktuje. Ale jednocześnie pisze lekko i bardzo dowcipnie. Humor, ironia oraz cięty język głównej bohaterki sprawiają, że książka jest bardzo zabawna i czyta się ją z uśmiechem.
Kolorytu oraz autentyczności dodaje jej też... dosadne słownictwo. Nie oburzajcie się więc na te wszystkie brzydkie słowa i obraźliwe zwroty. Który dzieciak choć raz nie słyszał ich na szkolnym korytarzu?