Kosz klocków lego stoi i się kurzy? Pokaż dziecku to, a na weekend będziesz miała je z głowy

2024-03-22 14:57

Kto kupuje dzieciom lego, to wie, że prędzej czy później każdy zestaw wyląduje rozsypany w jednym wielkim koszu. Aby dzieci się nim zainteresowały, musi pojawić się jakiś impuls – najlepiej w postaci rodzica, który zainspiruje je do ponownej zabawy zdekompletowanymi zestawami. Co jednak jeśli nie mamy na to czasu lub po prostu drygu do układania lego? Z pomocą przychodzi pewne sprytne narzędzie.

Kosz klocków lego stoi i się kurzy? Pokaż dziecku to, a na weekend będziesz miała je z głowy

i

Autor: Instagram @doktor_w_porzadku Kosz klocków lego stoi i się kurzy? Pokaż dziecku to, a na weekend będziesz miała je z głowy

Emilia Zajkowska znana na Instagramie mama prowadząca profil @doktor_w_porzadku, w którym dzieli się swoimi patentami na sprzątanie bez chemii, jakiś czas temu podzieliła się swoim rodzicielskim odkryciem roku. „Żałuję, że nie wiedziałam o tym wcześniej” – mówi w swojej rolce.

W co się bawić z dziećmi w deszczowe dni?

Aplikacja do składania konstrukcji z lego z rozsypanych klocków

Chodzi o pewną sprytną aplikację, która pomaga dzieciom stworzyć budowle z różnych kloców lego. „Ja kiedyś byłam w stanie stworzyć milion kombinacji z 5 klocków, a moje dzieci potrzebują instrukcji - chyba znak czasów. Niemniej jak ją odkryłam, to dzieci nagle w magiczny sposób zniknęły na pół dnia. Apka zwie się Brickit i jedynym mankamentem jest to, że jest po niemiecku, ale jakoś intuicyjnie mi to idzie, choć z niemieckim jestem na bakier, ale zdesperowana matka zrobi wszystko” – poleca instagramerka.

Internauci podziękowali jej za polecajkę, przyznając, że to nie tylko świetny patent na to, by na długo zająć swoje dzieci, ale siebie samego też.

„Jakoś półtora roku temu dowiedziałam się o tej apce i również się wkręciłam”.

„Ale super to rozwiązanie! Mega”.

„Świetna apka. Działa na wszystkie klocki, które kompatybilne są z Lego”.

„Dziękuję szukałam tej aplikacji, ale nie umiałam sobie przypomnieć jej nazwy” – pisali.

Zwrócili jednak uwagę na to, że minusem tej aplikacji w wersji darmowej jest to, że podrzuca przepisy tylko na małe konstrukcie. Wielu z rodziców przyznało, że po wypróbowaniu wersji demo, tak się wkręcili, że wykupili płatny dostęp. W tej grupie znalazła się sama autorka posta.

„Ja finalnie wykupiłam – 200 zł przy cenie Lego to jak za darmo, bo dziadostwo drogie, a przynajmniej starym się bawią” – przyznała z humorem.