Płaczące, wyrywające się i krzyczące dziecko podczas podawania leku to bardzo stresujący widok dla wielu rodziców. Można nawet rzec, że gdy tylko zaczyna się infekcja u dziecka, niektórzy rodzice denerwują się na samą myśl, że trzeba będzie podać lek. Wiedzą bowiem, że ich podopieczny będzie walczył, jak lew.
Nie musi to jednak tak wyglądać.
Jon Fogel jest ojcem trójki dzieci i prowadzi profil na Instagramie @wholeparent. Zdradza na nim różnorodne triki i porady rodzicielskie. Na jednym z udostępnionych nagrań pokazał, że podawanie leku dziecku nie musi być walką. Pokazał prostą sztuczkę, która może to zmienić.
Zobacz także: Jak podawać dziecku leki [Wywiad z farmaceutą]
Spis treści
Krzyk i płacz przy podawaniu leków
Rodzice, których dzieci nie chcą po dobroci przyjąć lekarstwa, sięgają po różnorodne pomysły. Proszą, przekonują, a w skrajnych przypadkach nawet zaczynają grozić. Negatywne nastawienie i stres nie pomaga. Czasami już na widok butelki z lekiem dziecko może wpadać w panikę. To nie pomaga, a z czasem może być jeszcze gorzej.
Dziecko może nie tylko krzyczeć, uciekać i zasłaniać buzię, ale także zacząć wypluwać lek, który ma mu pomóc zwalczyć chorobę.
Kiedy więc prośby nie działają, nie próbujmy wmuszać dziecku leku i go zastraszać. Sięgnijmy po najprostsze sposoby. Jak się okazuje, są one najskuteczniejsze.
Po pierwsze edukacja
Od małego warto tłumaczyć dziecku, że w czasie choroby istnieje konieczność podawania lekarstwa. Nie warto tu mówić, że zawsze jest ono smaczne. Kiedy bowiem dziecko przekona się, że kłamaliśmy, następnym razem się nie nabierze.
Doskonałym pomysłem na nauczenie dziecka przyjmowania leków w okresie choroby, jest również zabawa w lekarza. Świetnie sprawdzą się tu specjalne zestawy do zabawy i ulubione pluszaki, jako pacjenci.
Pozytywne nastawienie
Według Jona to właśnie pozytywne nastawienie jest kluczem, aby dziecko nie wpadało w histerię na widok leku. Sam przyznał, że jego najstarsze dzieci miały z tym duży problem. W końcu jednak wymyślił trik, który wszystko zmienił.
Zaczął od odmierzania w strzykawce soku jabłkowego i podawania go dziecku. Dzięki temu połączył przyjemny smak z połknięciem czegoś ze strzykawki. Pozwalał dzieciom bawić się strzykawką w wannie, aby stworzyć pozytywny związek i dać kontrolę nad rzeczą, której pierwotnie nienawidziły.
Dzięki temu z czasem podawanie leku nie było już walką, a koniecznością, na którą dziecko dobrowolnie się godziło. Nie kojarzyło bowiem strzykawki z czymś okropnym i złym.
„To stworzyło ścieżki nerwowe, które powiedziały jego mózgowi, że strzykawka nie musi kojarzyć się z czymś złym. Ta prosta sztuczka zrobiła OGROMNĄ różnicę" – przyznał mężczyzna pod postem.
Komentarze internautów
Pod postem pojawiło się wiele komentarzy internautów. Niektórzy szczęściarze przyznali, że nigdy nie mieli problemu z podawaniem leków dzieciom. Inni przyznali, że to świetny pomysł, a ci, co go wypróbowali, potwierdzili, że jest skuteczny.
„Takie sprytne i proste” – napisał internauta.
„Robimy to samo i to naprawdę działa” – dodał inny.
„To jest genialne” – potwierdził kolejny.
Czytaj także: Jak prawidłowo reagować na histerie u dziecka? Mamy 5 sprawdzonych sposobów na dziecięce złości
