W domu, w trakcie pozornie bezpiecznych zabaw, dochodzi do największej ilości wypadków. Wystarczy chwila roztargnienia, jedno nieprzemyślane działanie, by dziecko poważnie ucierpiało na zdrowiu. Jedno z takich potencjalnych zagrożeń czyha na nas w upały. Niepozorna zabawa wodą w celu ochłodzenia, czy zwyczajnych wygłupów może skończyć się ciężkim poparzeniem.
Woda stojąca w wężu ogrodowym położonym na słońcu, gdy nie jest on uruchomiony, nagrzewa się do 55-60 stopni.
Wystarczy JEDNA SEKUNDA, aby spowodować oparzenia 3. stopnia przy 60 stopniach i DZIESIĘĆ SEKUND przy 55 stopniach - ostrzega ratowniczka medyczna, Nikki Jurcutz na swoim Instagramie.
Przeczytaj: "Te ślady powstały w ciągu 2-3 sekund". Ratowniczka ostrzega przed popularną zabawką
Warto więc pamiętać o jednej zasadzie. Zanim użyjemy węża ogrodowego do polewania dzieci, jak również dorosłych, trzeba zlać "zastałą" wodę np. na trawnik. Gdy zacznie lecieć chłodna, można bez ryzyka zacząć zabawę.
Jak radzą medycy, są sytuacje, w których oparzeń nie wolno bagatelizować. Kiedy poparzenie jest na tyle poważne, by niezwłocznie udać się do szpitala?
- Gdy powierzchnia oparzenia jest większa niż 3 cm.
- Gdy gorąca woda dotknęła twarzy, narządów płciowych, dłoni.
- Gdy woda mogła dostać się do gardła lub dróg oddechowych.
- Gdy pojawia się głębokie pęcherze.
- Zawsze, gdy rodzic nie ma pewności, co do powyższych.
Zobacz też: Tak skrzywdzisz dziecko - 10 popularnych mitów na temat pierwszej pomocy