Czy dziecko może podróżować w foteliku samochodowym ubrane w kombinezon lub kurtkę? Okazuje się, że nie, ponieważ kombinezon zimowy i fotelik samochodowy to niedobre połączenie. Wielu rodziców nie rozumie, dlaczego, postaramy się więc to wyjaśnić. Przeczytaj, dlaczego trzeba zdejmować kombinezon przed zapięciem dziecka w foteliku samochodowym i w jaki sposób zapewni to bezpieczeństwo małemu pasażerowi.
Spis treści
- Dlaczego trzeba zdejmować kombinezon do fotelika samochodowego?
- Zrób test i sprawdź różnicę
- Jak zimą zapewnić dziecku bezpieczeństwo w foteliku?
Dlaczego trzeba zdejmować kombinezon do fotelika samochodowego?
Jest zima, więc dzieci chodzą w ciepłych kombinezonach - to proste. Tak ubrane wkładamy je również do fotelików samochodowych, najwyżej rozpinając im suwak kurteczki, aby niemowlę nie zgrzało się w czasie jazdy.
Tymczasem testy zderzeniowe i inne badania pokazują, że dziecko zapięte w foteliku, ale ubrane w kombinezon lub kurtkę, jest narażone na niebezpieczeństwo w czasie ewentualnego wypadku drogowego. Podczas silnego hamowania może wyśliznąć się z pasów i wypaść z fotelika. W jaki sposób?
Chodzi o siłę, jaka wytwarzana jest w czasie kolizji z innym autem. Testy wykazały, że grube kurtki i kombinezony w czasie hamowania ulegają skompresowaniu, co sprawia, że ich grubość zmienia się – puchowa, kilkucentymetrowa kurtka staje się cienka jak bluzeczka.
Na skutek tego między ciałem małego pasażera a pasami bezpieczeństwa zamontowanymi w foteliku powstaje wolna przestrzeń. Przez to fotelik przestaje pełnić swoje funkcję, bo podstawową zasadą jest to, że jego pasy muszą ściśle przylegać do ciała pasażera.
W wyniku luzu, jaki powstaje w czasie hamowania może dojść nawet do wyślizgnięcia się dziecka z uprzęży fotelika, a o dalszych konsekwencjach takiej sytuacji lepiej w ogóle nie wspominać.
Czytaj również: Czy wolno wozić dziecko na przednim siedzeniu auta?
Czy warto kupić używany fotelik samochodowy dla dziecka?
Isofix - czym jest i czy warto mieć fotelik z Isofix?
Zrób test i sprawdź różnicę
Jeśli nie wierzysz, zrób prosty test. Zapnij dziecko w foteliku ubrane w kombinezon lub grubą kurtkę, którą nosi zimą. Ściągnij pas tak, aby przylegał do dziecka. Następnie rozbierz dziecko i ponownie zapnij je w foteliku, nie zmieniając ustawienia pasów.
Jeśli możesz włożyć palec lub nawet całą dłoń między ciało malca a pasy – to znaczy, że jest źle – taka przestrzeń między dzieckiem a uprzężą w razie wypadku stwarza realne zagrożenie.
Jak zimą zapewnić dziecku bezpieczeństwo w foteliku?
Co w takim razie robić, aby zimą twoje dziecko mogło bezpiecznie podróżować w samochodzie? Choć wydaje się to "nieludzkie", trzeba mu zdjąć kombinezon. To wymaga trochę zachodu, ale warto, jeśli w grę wchodzi zdrowie i życie pociechy.
Najlepiej najpierw zejść do auta i włączyć w nim ogrzewanie. To jednak wymaga obecności obojga rodziców. Jeśli natomiast podróżujesz z malcem sama wsiądźcie do samochodu z ubranym dzieckiem, ale zanim ruszycie podkręć klimatyzację na full. Gdy w środku pojazdu zrobi się ciepło, zdejmij kurtkę lub kombinezon.
Warto w domu ubrać dziecko na cebulkę, bo kilka warstw zapewni lepsze ciepło, a jednocześnie umożliwi dokładne dopasowanie pasów do ciała. Jeśli temperatura mimo klimatyzacji nie jest za wysoka, można przykryć malca kocykiem lub kupić specjalne śpiworki do fotelików zakładane na pasy, a nie pod nie.