Naukowcy z Michigan State University oraz University of Vermont przez 12 tygodni obserwowali zachowania uczniów ze szkoły podstawowej. Podzielili ich na dwie grupy: jedna codziennie na pierwszej lekcji miała WF, druga - nie miała. Wśród uczniów były zarówno osoby z ADHD (łącznie 96), jak i zdrowe (108).
>> Co czwarte polskie dziecko nie ma możliwości uprawiania sportu >>
Wyniki pokazały, że uczniowie, który wykonywali rano serię ćwiczeń, mieli mniejsze trudności ze skupieniem się na lekcji. Przez resztę dnia łatwiej im było się skoncentrować i mieli lepsze nastroje. Dzieci lepiej też się odnosiły w stosunku do swoich kolegów, nie popadały tak często w konflikty i nie były agresywne.
- Pomimo wielu pytań, na które jeszcze musimy odpowiedzieć, wydaje nam się, że aktywność fizyczna to bardzo obiecująca metoda interwencji u dzieci z ADHD. Poza tym, jak wszyscy wiemy, ma ona wiele innych korzyści dla zdrowia - powiedział prof. Alan Smith, kierownik Wydziału Kinezjologii MSU.