Coraz więcej uczniów rezygnuje z chodzenia na lekcje religii. Tymczasem koszty ponoszone przez samorządy na etaty dla katechetów nie maleją. „Gazeta Wyborcza” opisała ten problem na przykładzie Bydgoszczy.
Mniej niż 40 proc. bydgoskich uczniów uczęszcza na religię
Jak czytamy według danych bydgoskiego ratusza tylko 37,4 proc. wszystkich uczniów uczęszcza w tym mieście na religię. Największa frekwencja jest w szkołach podstawowych. Im starsi uczniowie, tym mniej chętniej uczęszczają na lekcje religii. - Na religię chodzi ok. 30 proc. naszych licealistów- podkreśla Grażyna Dziedzic, dyrektorka III LO w Bydgoszczy w komentarzu dla „Wyborczej”. Jak dodaje stara się ustalać tak religię w planie lekcji, by wypadała na początku lekcji lub na ich końcu, niestety nie zawsze się tak da.
Niestety mimo spadającej liczy uczniów, koszty etatów katechetów cały czas utrzymują się na wysokim poziomie. W Bydgoszczy dokładnie wynoszą 14 mln 127 tys. 249 zł. Samorządy w Polsce już zaczęły się przyglądać tym wydatkom i zastanawiać się, jak obciąć swoje koszty.
We Wrocławiu powstał niedawno projekt ustawy obywatelskiej zainicjowany przez Lewicę, który postuluje, by koszty etatów katechetów były pokrywane przez państwo, a nie obciążały budżety miast. Pod pomysłem tym podpisało się 1,3 tys. osób.
Przeczytaj: Straszyła śmiercią, by dzieci zapisały się na religię. Skandaliczne zachowanie zakonnicy