Spis treści
"Historia i Teraźniejszość. Podręcznik dla liceów i techników" autorstwa historyka Wojciecha Roszkowskiego to książka, która ma służyć uczniom w nauce nowego przedmiotu, który zastąpi wiedzę o społeczeństwie.
Podręcznik, chwalony przez ministra Przemysława Czarnka nadaje się jednak do mocnej poprawki. Rzeczpospolita napisała kilka dni temu, że w rozdziale "Rewolucja społeczna w zachodniej Europie" znajdują się treści pedofilskie.
To wprawdzie cytat z tekstu Daniela Cohna-Bendita, przywódców ruchów studenckich z 1968 roku, jednak zdaniem wielu, nie powinien znaleźć się w podręczniku szkolnym.
Treści pedofilskie w podręczniku dla młodzieży
„Wielbił jednego z największych zbrodniarzy XX w., Mao Zedonga. Pochwalał wówczas seks z małymi dziećmi. Pisał np., że uczucie rozbierania przez 5 letnią dziewczynkę jest fantastyczne, bo jest to gra o absolutnie erotycznym charakterze.
Ten człowiek załatwił sobie pracę w… pewnym przedszkolu, bardzo postępowym, nazwanym alternatywnym. Spędził tam dwa lata i tak wspominał ten czas: Mój ciągły flirt z dziećmi szybko przyjął charakter erotyczny. Te małe pięcioletnie dziewczynki już wiedziały, jak mnie podrywać.
Kilka razy zdarzyło się, że dzieci rozpięły mi rozporek i zaczęły mnie głaskać. Ich żądania były dla mnie kłopotliwe. Jednak często mimo wszystko i ja je głaskałem. Cohn-Bendit nie tylko, że nie został ukarany za pedofilię, ale stał się szanowanym politykiem liberalnym”- cytuje fragment podręcznika portal Fronda.pl.
Czytaj również: Przysposobienie obronne wraca do szkół. W planach m.in. nauka strzelania
Od września 2022 w szkołach będzie nowy przedmiot. Czym jest HIT?
Co na to ministerstwo?
Minister Czarnek już wypowiedział się w kwestii kontrowersyjnych treści podręcznika. Niestety, jego słowa nie zadowoliły rodziców ani ekspertów. – To werbalna pornografia. Za jej rozpowszechnianie grozi kara i powinny posypać się pozwy – mówi dr Aleksandra Piotrowska, psycholog dziecięca, cytowana przez radiozet.pl.
- Ministerstwo nie jest od tego, żeby recenzować podręczniki. Jeśli opinie merytoryczne podręcznika są pozytywne, to ministerstwo dopuszcza podręcznik do użytku. Natomiast ja bym prosił, żebyśmy nie wyrywali tego cytatu z kontekstu, tylko przeczytali cały fragment tego rozdziału - odpowiedział minister w czasie wywiadu w Radiu Wrocław.
Jak podaje portal rp.pl, podręcznik jest jeszcze opiniowany przez ekspertów, a także przez nauczycieli.