Oficjalne testy z wychowania fizycznego mają obowiązywać wszystkich uczniów od IV klasy szkoły podstawowej, aż do końca edukacji. Mają obejmować bieg 20 razy po 5 metrów, bieg wahadłowy na 20 metrów i skok w dal.
Kontrowersje wzbudza nie sam pomysł mobilizacji dzieci do aktywności fizycznej, ale chęć dokładnego rejestrowania wyników w centralnej bazie danych. Zawarte w niej informacje mają obejmować takie szczegóły, jak imię i nazwisko dziecka, jego numer PESEL, a nawet wzrost i masę ciała. Do bazy trafią też informacje o placówce w której uczy się dziecko.
Zobacz: Nie zwalniaj dziecka z lekcji WF-u bez powodu. Ruch jest ważny dla jego zdrowia
Dowiedz się: Otyłość u dzieci, zespół metaboliczny: jak walczyć z nadwagą u dziecka?
Po co komu baza danych o wynikach z WF?
Program o nazwie "Sportowe talenty" został już raz odrzucony. Wprowadzenie bazy danych było wówczas krytykowane m.in przez Urząd Ochrony Danych Osobowych. Rząd ma jednak wytłumaczenie, na to, czemu ma służyć dokładna baza z danymi dzieci.
„Dzięki dostarczeniu danych obejmujących całą populację uczniów, właściwe instytucje publiczne będą mogły uzyskać wiedzę na temat określonych deficytów aktywności fizycznej dzieci i młodzieży, co umożliwi stworzenie optymalnych, celowanych działań w tym zakresie, kierowanych do określonych grup odbiorców. Dzięki temu będzie możliwe zahamowanie negatywnych trendów dotyczących aktywności fizycznej polskich uczniów oraz nadwagi, otyłości i związanych z tymi zjawiskami problemów zdrowotnych” – przytacza stanowisko Ministerstwa Sportu i Turystyki, portal Infor.
Czy jednak same ogólne statystyki nie spełniłyby tej samej funkcji? Nie, bo zdaniem rządu, projekt ma też wychwytywać talenty sportowe wśród młodzieży.
„Poszukiwanie wśród dzieci i młodzieży kandydatów do uprawiania sportu zawodowego” - tłumaczy na swojej stronie internetowej kuratorium oświaty w Opolu.
Dzieci coraz mniej sprawne
Choć projekt, z uwagi na bazę danych jest kontrowersyjny, to nie podlega dyskusji fakt, że sprawność fizyczna dzieci i młodzieży jest coraz słabsza. Jak podaje infor.pl powołując się na dane Akademii Wychowania Fizycznego, w 2018 r. przeciętny 10-letni chłopiec był w stanie wisieć na drążku o 16,5 s krócej niż jego rówieśnik z 1979 r.. Słabiej wychodziły też testy biegowe, które wydają się prostsze. W 2018 roku średni wynik biegu na 600 m był o 39,3 s wolniejszy niż w końcówce lat 70..
Przeczytaj: Zajęcia sportowe dla dzieci: jakie przynoszą korzyści i jak często ćwiczyć?