Katecheci nie chcą zmniejszenia liczby godzin religii. Mówią o "dyskryminacji"

2024-03-19 12:48

Ministra edukacji Barbara Nowacka zapowiedziała spore zmiany jeśli chodzi o naukę religii w szkołach. Zmniejszenie liczby godzin lekcyjnych nie podoba się jednak katechetom. Wystosowali nawet specjalny list w tej sprawie.

Katecheci nie chą zmniejszenia liczby godzin religii w szkołach

i

Autor: Getty Images Katecheci nie chą zmniejszenia liczby godzin religii w szkołach

Zmiany osobowe w resorcie edukacji zazwyczaj pociągają za sobą szereg tych dotyczących nauczania w szkołach. O potrzebie reform mówi się od dawna, a jedną z zapowiadanych zmian ma być odchudzenie podstawy programowej niektórych przedmiotów i odpolitycznienie szkół.

Sporo uwagi poświęca się obecnie tematowi nauczania religii w szkołach. Część osób uważa, że najlepiej by przenieść ją do salek katechetycznych, jednak większości rodziców zdecydowanie wygodniej jest, gdy nauka odbywa się w szkole.

Czytaj też: „Znajomemu wypisała się cała klasa. Mówią: do księdza nic nie mamy". Tak dziś uczy się religii

Spis treści

  1. Katecheci przeciwni zmianom
  2. "Proponowane zmiany są daleko posuniętą dyskryminacją"
Walka o Edukację

Katecheci przeciwni zmianom

Zapowiedź zmian dotyczących nauczania religii spotkała się z poruszeniem ze strony Konferencji Episkopatu Polski. "Wszelkie zmiany odnośnie do organizacji lekcji religii w szkole publicznej winny dokonywać się zgodnie z obowiązującym prawem i w porozumieniu z Kościołami i związkami wyznaniowymi" - pisano w oświadczeniu Komisji Wychowania Katolickiego Konferencji Episkopatu Polski.

Przedstawiciele Episkopatu wskazali, że zmiany dotyczące liczby godzin lekcyjnych musiałby zaakceptować biskup diecezjalny. Sprzeciw wobec zredukowania liczby godzin lekcyjnych religii teraz wyrażają także nauczyciele religii. Katecheci z diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej w liście do ministry edukacji Barbary Nowackiej piszą wprost o tym, że pociągnęłoby to za sobą konieczność zwolnienia wielu świetnych pedagogów.

"Jako nauczyciele od wielu lat wykonujący rzetelnie swoją pracę chcemy móc dalej pracować, aby jako - w dużej mierze - osoby świeckie utrzymać siebie i swoje rodziny" - piszą nauczyciele w liście otwartym opublikowanym na stronie diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej. List podpisało 193 nauczycieli.

Czytaj też: Będą zmiany w organizacji rekolekcji. Barbara Nowacka: „Nikt nie może być do tego zmuszany”

"Proponowane zmiany są daleko posuniętą dyskryminacją"

Nauczyciele nie chcą, by lekcje religii w planie lekcyjnym były umieszczane na początku z dwóch powodów. Pierwszy, dość oczywisty, jest taki, że uczniowie chętnie zrezygnują z tego przedmiotu po to, by lekcje skończyć wcześniej. Drugi - nauczyciele religii będą mieć w swoich planach mnóstwo tzw. okienek, co wpłynie negatywnie na ich higienę pracy.

Katechetom nie podoba się też pomysł, który zakłada, że ocena z religii nie będzie wliczała się do średniej. Ich zdaniem "to propozycja zmiany, która nie tylko deprecjonuje pracę nauczycieli religii (i nauczycieli etyki), ale przede wszystkim uderza w uczniów, którzy rzetelnie pracując na lekcjach religii, chcą być za to oceniani i mieć możliwość, aby ich praca była honorowana (chociażby przy otrzymaniu świadectwa z wyróżnieniem) tak jak w przypadku innych przedmiotów".

W liście powołali się na to, że w większości krajów Unii Europejskiej religii uczy się właśnie w szkołach. Wskazali, że jest to jeden z przejawów wolności religii i zmiany w proponowanym kształcie byłyby w ich ocenie jawną dyskryminacją i segregacją, "wykluczeniem ludzi o odmiennych przekonaniach" z przestrzeni publicznej.

Czytaj też: Nauczycielka obcięła uczennicy włosy. Miała zastrzeżenia co do ich koloru