"Kiedyś był tylko apel. Teraz nauczyciele mają wolne, a my płacimy za bezsensowne wycieczki"

2023-10-12 12:47

"W tym roku Dzień Nauczyciela wypada w sobotę, a mimo to w piątek w szkole jest rewolucja" - skarży się na grupie dla rodziców mama 4-klasisty. Rodzice nie są zadowoleni z tego, że w święto Edukacji Narodowej nie ma normalnych lekcji, a dzieci chodzą na beznadziejne wycieczki lub nudzą się w świetlicy.

Znudzony chłopiec leżący na ławce szkolnej

i

Autor: Getty images Kiedyś 14 października były akademie. Teraz nauczyciele mają wolne, a my płacimy za bezsensowne wycieczki.

Od wielu lat Dzień Edukacji Narodowej, czyli potocznie mówiąc Dzień Nauczyciela jest dniem wolnym od zajęć. Nie oznacza to jednak, że dzieci mogą zostać w domu. Nie - przepisy mówią, że choć 14 października lekcje nie są prowadzone, to jednak szkoła ma obowiązek zapewnić uczniom opiekę. Rodzice są niezadowoleni z tego pomysłu. Narzekają, że zamiast normalnych zajęć, ich dzieci umierają z nudów w świetlicy lub idą na nieciekawe wycieczki, za które oni muszą płacić mnóstwo pieniędzy.

"Kiedyś w szkołach na Dzień Nauczyciela robiono akademie: były wierszyki, piosenki..., a potem normalne lekcje. Teraz nauczyciele mają wolne, a my płacimy za bezsensowne wycieczki" - pisze na grupie dla rodziców mama 4-klasisty i wymienia: raz jej dziecko poszło do kina film, który już wcześniej widziało, innym razem do muzeum, w którym wynudziło się, bo wystawa była przeznaczona dla zdecydowanie starszych dzieci.

Czytaj również: Życzenia na Dzień Nauczyciela - oryginalne, piękne i mądre, krótkie i śmieszne. Czego życzyć nauczycielom?

Pokazał dwie kartkówki, notatka "na zielono" zaskoczyła rodziców. "Nigdy za dużo nagłaśniania"

Pomysł na Dzień Nauczyciela?

Cytowana mama nie jest jedyną osobą niezadowoloną z takiego rozwiązania. Wielu rodziców skarży się, że szkoły nie mają pomysłu na ten dzień. Pasowanie pierwszoklasistów, święto szkoły, wycieczka do kina - to nie szczególnie interesujące atrakcje. A w niektórych placówkach nie ma nawet tego - w większości małych miejscowościach po prostu zapewnia się dzieciom świetlicę. A tam - wiadomo - wieje nudą. Nic dziwnego, że uczniowie błagają rodziców, aby odebrali je tego dnia ze szkoły wcześniej lub w ogóle pozwolili zostać w domu i napisali potem zwolnienie w dzienniczku elektronicznym. 

Rodzice starszych dzieci uważają Dzień Nauczyciela za dzień stracony. "Nauczyciele mają dużo wolnego, a dodatkowy dzień wolny, to kolejne opóźnienie w programie. Wiadomo jak jest - jesienią wszyscy chorują, nauczyciele też często opuszczają lekcje i potem mają zaległości, których taki dni jak Dzień Nauczyciela nie pomagają raczej nadrobić - pisze ojciec tegorocznego ósmoklasisty. - Zwłaszcza, że za chwilę kolejne święta, a egzamin za pasem...".

"Już wolałabym, żeby miał w tym dniu wolne, przynajmniej by się wyspał... " - pisze inna mama o swoim dziecku.

Jak wygadał kiedyś Dzień Nauczyciela?

Dawniej Dzień Nauczyciela nie był dniem wolnym od nauki. Owszem przepadało kilka lekcji, bo w ciągu dnia organizowane były obowiązkowe akademie. Na takich wydarzeniach, dzieci deklamowały wyuczone wcześniej wierszyki, śpiewały piosenki. Obowiązkowym elementem był również kwiatek dla nauczyciela - już od rana kwiaciarnie pełen było rodziców, którzy nie wyobrażali sobie posłać dziecka do szkoły bez choćby jednego goździka czy różyczki.

Nie było zwyczaju obdarowywania wychowawców i pedagogów prezentami z okazji ich święta. Czasem trójka klasowa zrzucała się na bombonierkę, ale o większych benefitach z racji zawodu nauczyciela nie było mowy.