Przez cały wrzesień ZNP przeprowadzał ankiety wśród nauczycieli, dotyczące chęci kontynuacji kwietniowego protestu oraz formy, jaką protest miałby przybrać tym razem. Podczas środowej konferencji prasowej prezes ZNP ogłosił, jakich informacji dostarczyły ankiety.
Jak podsumował Sławomir Broniarz, spośród 227 tysięcy nauczycieli, którzy wzięli udział w sondażu, niemal połowa jest gotowa do akcji protestacyjnej. Na tej podstawie ZNP podjął decyzję o wznowieniu strajku.
Tym razem akcja protestacyjna przyjmie formę tzw. strajku włoskiego. Nauczyciele wykonywać będą więc tylko te obowiązki, które mieszczą się w ich 40-godzinnym wymiarze pracy i które są opisane w przepisach prawa oświatowego.
Co protest nauczycieli oznacza w praktyce?
Do czasu zakończenia strajku uczniowie nie pojadą na wycieczki szkolne czy zielone szkoły, nie będą prowadzone także koła zainteresowań ani żadne bezpłatne zajęcia pozalekcyjne. Prezes ZNP wymienił również inne czynności, których nauczyciele w ramach protestu się nie podejmą:
– Przygotowaliśmy zestaw zadań, które naszym zdaniem nie były do tej pory nam wynagradzane, i nie chcemy ich wykonywać. Mówię o sobotnio-niedzielnych konkursach, zajęciach organizowanych w dniu wolnym od pracy, sporządzaniu sprawozdań z pracy dydaktycznej szkoły, inwentaryzacji obiektów szkolnych, w tym także biblioteki.
Kiedy rozpocznie się strajk nauczycieli?
Akcja protestacyjna rozpocznie się już 15 października i będzie bezterminowa, co oznacza, że potrwa do odwołania.
Poprzednio strajk nauczycieli rozpoczął się 8 kwietnia i trwał do 27 kwietnia.