Oto statutowy absurd roku. Niesamowite, jak władze szkoły kontrolują uczniów

2024-01-30 10:58

Plebiscyt na statutowy absurd roku został rozstrzygnięty. Już wiadomo, który statutowy zapis stał się obiektem żartów i niedowierzania. Zwyciężyła szkoła z Wielkopolski.

Plebiscyt na statutowy absurd roku zbiera najdziwniejsze zapisy ze statusów w polskich szkołach

i

Autor: Getty Images Plebiscyt na statutowy absurd roku zbiera najdziwniejsze zapisy ze statusów w polskich szkołach

Statutowy Absurd Roku to plebiscyt organizowany przez Stowarzyszenie Umarłych Statutów. Na pierwszy rzut oka wygląda poważnie, jednak przedmiotem analiz jego członków są zapisy ze szkolnych statutów, które potrafią rozbawić do łez. Niestety władze placówek najwyraźniej nie widzą w nich niczego niewłaściwego i tak wśród nominowanych znalazła się szkoła, której władze chciały zakazać udziału we "wszelkiego rodzaju pokazach ciała", a także inna, "skreślająca młodych ludzi z listy wychowanków za podjęcie przez nich pracy zarobkowej".

Twórcy antynagrody działają na rzecz praw ucznia. "Konkurs jest sygnałem ostrzegawczym dla szkół, których statuty naruszają prawo powszechnie obowiązujące. Mamy nadzieję, że będzie stanowił inspirację do zmian, ale także podniesie świadomość społeczną na temat praw uczniowskich" - mówi Daniel Sjargi, wiceprezes stowarzyszenia i koordynator konkursu na Statutowy Absurd Roku.

Czytaj też: Koniec "Chłopów" na maturze z polskiego! Lista lektur bez słynnych dzieł literackich

Spis treści

  1. Na podium szkoła z Wielkopolski
  2. Inne dziwne zasady obowiązujące w szkołach
Jak skutecznie zachęcić dziecko do nauki?

Na podium szkoła z Wielkopolski

Pierwsze miejsce w konkursie na Statutowy Absurd Roku zajęła Szkoła Podstawowa im. Jana Pawła II w Pępowie. Który ze statutowych zapisów placówki oburzył internautów tropiących niedorzeczne zasady obowiązujące w polskich szkołach? Otóż okazuje się, że szkoła chciała karać uczniów, którzy... po godzinie 22:00 przebywali poza domem bez opieki rodziców. Tak, mówimy o zakazie wyjścia z domu np. w towarzystwie dziadków.

"Szkoły bardzo często regulują w swoich statutach zakazy lub kary, które odnoszą się do aktywności pozaszkolnych. W większości przypadków robią to bezprawnie" - mówi wiceprezes SUS Daniel Sjargi.

Organizatorzy plebiscytu wprost wskazują, że zapis wielkopolskiej podstawówki jest niezgody z prawem, narusza zapisy konstytucji, która mówi o ochronie prawnej życia prywatnego i rodzinnego.

Inne dziwne zasady obowiązujące w szkołach

Oczywiście placówka, która wygrała plebiscyt, miała mocnych przeciwników. Wśród nominowanych znalazło się XXI Liceum Ogólnokształcące im. Stanisława Kostki w Lublinie. Publiczna szkoła katolicka nakazywała uczniom, by wszystkie publiczne wystąpienia ucznia, także te poza szkołą, były "chlubne dla szkoły o charakterze katolickim". Uczniowie nie mogli także brać udziału w żadnego rodzaju "pokazach ciała". 

W poprzednich latach o miejsce na podium (z sukcesem) walczyło krakowskie liceum ogólnokształcące, którego uczniów bezwzględnie obowiązywał... celibat. Z kolei jedna ze szkół w Kaliszu w statucie zapisała, że złożenie skargi do dyrektora, jeśli ta zostanie uznana za niezasadną, skutkuje obniżeniem oceny zachowania. Chyba że... uczeń przeprosi.

Zdaniem członków i wolontariuszy SUS, szkoła jest dla młodych ludzi pierwszym kontaktem z administracją publiczną. Warto, by uczniowie byli traktowani z szacunkiem i zgodnie z przepisami prawa. Bez bzdurnych zasad i zapisów, które w żaden sposób nie powinny być oceniane.

Zobacz też: Kolejny przedmiot znika ze szkół. Ministra Nowacka zapowiada zmiany