„Polska szkoła choruje na ocenozę”. Dyrektor IBE nie przebiera w słowach

2024-04-23 14:51

Mnogość ocen stawianych przez nauczycieli sprawia, że dzieci przestają uczyć się dla siebie, robią to dla ocen. Powszechna jest klasowa rywalizacja o to, kto dostanie 5 a kto 6, która zaczyna się już na etapie edukacji wczesnoszkolnej.

„Polska szkoła choruje na ocenozę”. Dyrektor IBE nie przebiera w słowach

i

Autor: Getty Images „Polska szkoła choruje na ocenozę”. Dyrektor IBE nie przebiera w słowach

Od początku kwietnia w szkołach podstawowych nie zadaje się już prac domowych na ocenę. Niedawno o to, co o braku prac domowych sądzi Nauczyciel Roku 2023 pytaliśmy pedagoga Radosława Potraca.

Wielu nauczycieli jest zdania, że brak prac domowych ma swoje plusy i minusy. Jedni obawiają się tego, że brak motywatora w postaci oceny sprawi, że uczniowie w ogóle nie będą poświęcać czasu potrzebnego na naukę w domu. Inni natomiast twierdzą, że nauka jest efektywniejsza, kiedy uczeń nie pracuje na ocenę.

Zdaniem dyrektora Instytutu Badań Edukacyjnych polska szkoła choruje na ocenozę. Jak przekonuje dr Maciej Jakubowski, oceny są potrzebne, ale jest ich w szkole za dużo.

Spis treści

  1. "Oceny powinny być w szkole, ale powinno ich być mniej"
  2. Jak pomóc dziecku się uczyć?
Viki Gabor o polskiej szkole. Stanowczo skomentowała zniesienie prac domowych

"Oceny powinny być w szkole, ale powinno ich być mniej"

Dyrektor IBE dr hab. Maciej Jakubowski udzielił niedawno wywiadu "Rzeczpospolitej". W rozmowie z Joanną Ćwiek-Świdecką stwierdził dobitnie: "my nie chorujemy na testozę, chorujemy na ocenozę". Jak przekonuje, głównym narzędziem do motywowania ucznia do nauki nie powinna być ocena, tymczasem uczniowie oceniani są na każdym kroku.

Teraz tych ocen z wiadomych względów będzie mniej (bo prace domowe nie będą już oceniane), natomiast w szkołach zwykle za każdą pracę wystawia się oceny - w formie stopni, rzadziej - stosuje się ocenianie procentowe. W obu przypadkach uczeń ma jednak świadomość tego, że zostanie oceniony. Jak przekonuje dyrektor IBE, w każdej metodzie, w której stosuje się oceny, uczeń bardziej niż na samym zdobywaniu wiedzy czy przedmiocie nauki skupia się właśnie na tym, jaką otrzyma ocenę.

"Ja nie jestem przeciwnikiem ocen jako takich, ale jeżeli widzę, że dzieci praktycznie codziennie dostają jakieś oceny, nie ma żadnej pracy bez stopnia, to jestem przekonany, że nie o to w szkole chodzi" - mówi dr Maciej Jakubowski.

Czytaj też: Nietypowy pomysł nauczycielki. Szkolna wystawa zwierząt to już coroczna tradycja

Jak pomóc dziecku się uczyć?

Często to właśnie rodzice zastanawiają się nad tym, jak zmotywować swoje dziecko do zgłębiania wiedzy i utrwalenia materiału przerabianego na lekcjach. Dr Maciej Jakubowski poleca przepytywanie. Jednak nie chodzi o to, by zadawać dziecku pytania z podręcznika, lepiej o dany temat pytać w inny sposób, który zmusi dziecko do myślenia.

Nie można zapomnieć też o wracaniu do tematów przerabianych np. dwa tygodnie wcześniej. Zamiast odrabiania z dzieckiem prac domowych warto też poświęcić czas na odpowiednie zaplanowanie nauki.

"Badania pokazują, że lepiej uczyć się trzy razy po czterdzieści minut niż np. przez trzy godziny bez przerwy. Warto też przeplatać przedmioty czy rodzaje zadań. To proste do zastosowania, skuteczniejsze, więc można poświęcić mniej czasu, ale wymaga planowania" - mówi dyrektor IBE Maciej Jakubowski.

Źródło: Edupolis.pl

Czytaj też: Przeczytaj, zanim odprowadzisz dziecko na trening. Wstrząsający raport

Czy mógłbyś zostać nauczycielem?

Pytanie 1 z 7
Lubisz dzieci?