Rekolekcje wielkopostne trwają najczęściej 3 dni. To czas, w którym od wielu lat uczniowie brali udział w nabożeństwach odbywających się w czasie lekcji. Dziś jest podobnie, chyba, że ich rodzice sobie tego nie życzą. Nie brakuje też głosów, że szkoła powinna przestać ułatwiać uczniom udział w rekolekcjach. I - z myślą o nieochrzczonych uczniach - przestać organizować jasełka, bożonarodzeniowe jarmarki czy klasowe wigilie.
Rekolekcje a lekcje: szkoły szukają nowych rozwiązań
Dawniej nikt się nad tym nie zastanawiał: podczas rekolekcji lekcje nie odbywały się i dla nikogo nie stanowiło to problemu. Jednak w ostatnich latach coraz więcej rodziców decyduje się nie posyłać dzieci na religię. W związku z tym szkoły coraz częściej szukają nowych rozwiązań na czas rekolekcji. Pamiętając również o tradycji oraz potrzebach tych osób, których zdaniem rekolekcje powinny odbywać się w czasie zajęć lekcyjnych.
W części szkół uczniowie, którzy nie chodzą na religię mogą spędzić czas rekolekcji w świetlicy szkolnej. Jeszcze inne placówki organizują lekcje łączone - dla dzieci, które nie poszły do kościoła.
Ale już uczniowie warszawskiej Szkoły Podstawowej nr 342, w czasie rekolekcji nie znajdują się pod opieką nauczycieli. Dzieci z klas I-III mają rekolekcje od godziny 16.00 (po lekcjach), a dzieci z klas IV-VIII - rano, przed lekcjami (przychodzą do szkoły między godziną 8.50 a 9.00). Czy to kierunek, który już wkrótce obierać będzie coraz więcej szkół?
Rekolekcje nie powinny odbywać się w czasie lekcji? Tak samo jak bożonarodzeniowe jarmarki i szkolne wigilie?
Artykuł na ten temat, który pojawił się w Wysokich Obcasach, trafił również na stronę NIE dla chaosu w szkole. Zdaniem wielu komentujących, najwyższy czas odejść od organizowania rekolekcji w czasie lekcji. I że troska o uczestnictwo w rekolekcjach powinno być sprawą rodziców, a nie nauczycieli.
Rekolekcje powinny odbywać się tylko popołudniami. Wtedy chętni rodzice mogą się wykazać postawą religijną i zaprowadzić swoje dzieciątka do kościoła. Nie chce się? Za trudno? Czasu szkoda? Znaczy nie są religijni i im nie zależy. Dlaczego ma zależeć szkole?
Pojawiły się również głosy, że nieochrzczone dzieci powinny brać udziały w obchodach patrona szkoły, którym jest Jan Paweł II (w Polsce to 1274 placówek edukacyjnych) lub kard. St. Wyszyński. I że szkoły powinny przestać organizować: bożonarodzeniowe jarmarki, jasełka czy klasowe wigilie:
Dzieci nie ochrzczone mają w szkole kosmos, wigilia, choinka, mikołaj, jarmark bożonarodzeniowy i Wielkanocy, jasełka, rekolekcje, Zajączek, dzień patrona( JP2), więc też celebracja kościelna, msze, religia zawsze śródlekcyjnie ( kl1-3), jest bardzo dużo religii w waszych szkołach.
Jedno jest pewne: o kompromis w tej sprawie wcale nie jest i nie będzie łatwo.
