Sześciolatki w szkole – reforma edukacyjna

2013-04-02 0:05

W 2013 roku rodzice po raz ostatni mogą zadecydować, czy poślą swoje sześciolatki do pierwszej klasy czy też będą one kontynuować przygotowanie przedszkolne. Na czym polega reforma edukacyjna? Czy sześciolatki w szkole to dobry pomysł?

Szesciolatki w szkole

i

Autor: _dlarodzinki.pl|photos.com Sześciolatki w szkole – reforma edukacyjna

Jeszcze w tym roku możesz zdecydować, czy posłać sześcioletnie dziecko do szkoły. Nowelizacja ustawy o reformie edukacyjnej mówi, że:

  • w roku szkolnym 2013/2014 dyrektor szkoły będzie miał obowiązek przyjąć dziecko 6-letnie, jeżeli jego rodzice podejmą taką decyzję,
  • dzieci urodzone w roku 2007 mogą pójść do szkoły 1 września 2013 r. lub mogą nadal zostać przedszkolakami,
  • wszystkie dzieci w wieku pięciu lat będą nadal objęte obowiązkowym, rocznym przygotowaniem przedszkolnym.

W decyzji o posłaniu sześciolatka do szkoły pomoże ci ocena gotowości szkolnej, przeprowadzana w przedszkolu lub zerówce przez nauczycieli, z pomocą psychologa, pedagoga i logopedy. Oceny dokonuje się na podstawie kilkutygodniowej obserwacji, a dzięki temu, że odbywa się ona jesienią, jest czas na to, by dzieci potrzebujące wsparcia nabrały umiejętności koniecznych do podjęcia nauki w szkole na specjalnych zajęciach wyrównawczych.

Sześciolatki w szkole – po co?

Skąd wziął się projekt posyłania sześciolatków do szkoły? Jakie są zalety takiego rozwiązania? Reforma edukacyjna ma zapobiegać posyłaniu do szkoły dzieci, które nie są jeszcze na to gotowe. Wcześniej siedmiolatki automatycznie były objęte obowiązkiem szkolnym, decydowała więc metryka, a nie faktyczna dojrzałość szkolna. Dzieci rozwijają się w bardzo różnym tempie, chociaż mieszczą się w normie. Wśród siedmiolatków różnice mogą wynosić nawet 4 lata. Dlatego często zdarzało się, że dzieci, które nie były gotowe do nauki w szkole, nie radziły sobie, nie mogły nadążyć za innymi dziećmi. Przez to zniechęcały się do nauki i od razu były spychane na ścieżkę niepowodzeń szkolnych. Reforma edukacyjna ma zapobiegać takim sytuacjom. Służy temu zobowiązanie przedszkoli i zerówek do przeprowadzenia oceny gotowości szkolnej do prowadzenia zajęć dydaktyczno-wyrównawczych dla dzieci, które w takiej diagnozie gorzej wypadły.

www.dlarodzinki.pl