Tak wygląda „brak” prac domowych w praktyce. „Wyście na głowy upadli?!”

2024-11-13 12:37

Od kwietnia uczniowie nie muszą odrabiać prac domowych. A nauczyciele nie mogą ich zadawać. Mimo to - odrabianie lekcji w domu wciąż obowiązuje, ponieważ... rodzice nie mają nic przeciwko temu.

Prace domowe: były, są i będą?

i

Autor: Getty Images Przepis MEN o braku prac domowych jest martwy

Mało tego - znakomita większość mam, które zabrały głos w dyskusji na fejsbukowym fanpejdżu M jak Mama - zdecydowanie opowiada się za tym, by obowiązkowe prace domowe zostały oficjalnie przywrócone. Uważa tak 78 proc. głosujących, którzy wzięli udział w sondzie M jak Mama na Instagramie. 

Rodzice: prace domowe są ważne

Już wiosną, kiedy tylko rozporządzenie zaczęło obowiązywać, nauczyciele zadawali lekcje do domu w trosce o poziom o uczniów. Oficjalnie ich nie ma, nieoficjalnie - po ponad pół roku obowiązywania rozporządzenia - wciąż są zadawane i odrabiane. W myśl niepisanej umowy nauczycieli z rodzicami - prace domowe były, są i będą. Bez względu na rozporządzenie MEN.

Prace domowe są potrzebne - dzięki temu większość dzieci utrwalała wiedzę a teraz niestety nie muszą to nawet książki czy zeszytu nie otwierają. Wypracowania, charakterystyka postaci itd.... Dzieci nie piszą w domu już nic...za chwilę nie będą potrafiły napisać zwykłego listu - bo nie oszukujmy się, ale nauczyciel na jednej lekcji czy dwóch nie jest w stanie zrobić wszystkiego. Rodzice wracają zmęczeni po swoich obowiązkach i skoro nie trzeba to też nie mobilizują dzieci do czytania itd. nie mówię, że dużo, ale trochę być powinno, chociaż takie minimum poczucia obowiązku dla dzieci jest dobre.

- ten wpis jednej z naszych Czytelników spotkał się z dużym poparciem internautów.

Mamy uczniów pisały również, że:

Obowiązków najlepiej wcale ani w szkole, ani w domu, wyrośnie piękne pokolenie, ale to każdy rodzic widzi i tu nikt nikogo nie ocenia, nasze dzieci nie będą wiedzieć co to wysiłek praca i obowiązki. Oczywiście, jestem na tak. Trzy pierwsze lata szkoły to czas kiedy dziecko uczy się nie tylko literek i cyferek. Uczy się także obowiązkowości i wyrabia w sobie dobre nawyki.

Dla mnie brak prac domowych to większy problem dla rodziców którzy muszą sami kombinować i wyszukiwać pomocy dydaktycznych aby sprawdzić czy dziecko ogarnęło temat. Rozumiem brak prac domowych z techniki, plastyki czy muzyki ale pozostałe powinny być jak najbardziej zadawane. Jestem na tak u syna w klasie większość rodziców zgodziła się aby dzieci miały coś zadawane (klasa2 szkoły podstawowej)..Pani zauważyła że niestety ale dzieci zaczęły mieć braki w nauce. Starszy syn też ma co jakiś czas coś zadawane

Przeciwnicy prac domowych: Czy wyście na głowy upadli?

Nie znaczy to wcale, że wszyscy rodzice jednogłośnie opowiadają się za zadawaniem prac domowych. Nie zabrakło bowiem głosów osób, które uważają, że prace domowe (również te zadawane nieoficjalnie) powinny zniknąć ze szkół.

Jestem przeciwna. Ten co chce się uczyć po prostu będzie to robił, z pracami domowymi czy bez. Ten co ma w nosie spisze prace domową na szkolnym parapecie a w domu i tak nic nie zrobi.

- napisała jedna z mam.

Jestem przeciwna. Większość tych prac i tak odrabiali rodzice. Druga sprawa: mam taki grafik w pracy, że musiałam odrabiać z dziećmi zawsze późnym wieczorem. Bez prac domowych moje dzieci i tak same z siebie powtarzają materiał.

- uważa inna mama.

No to może zamieńmy się z dziećmi i idźmy do szkoły jak takie ambicje nami targają?! Czy Wyście na głowy upadli?! Krytykując nauczycieli, ich pracę, decyzje MENu podważacie sens chodzenia do szkoły! A to ma sens choćby w uspołecznieniu dzieci, dawaniu poczucia sprawczości, bez otoczki presji, ocenozy i prac domowych nauczyłyby się wiele więcej niż z Waszym wkładem krytykanckim...

- w dyskusji znalazł się i taki głos.

Czy jesteś konsekwentnym rodzicem?

Pytanie 1 z 10
Chcesz nauczyć dziecko nowej domowej czynności. W pierwszym tygodniu: