Ten eksperyment zakończył się porażką. Minister: „Uczniowie potrzebują więcej podręczników”

2024-02-07 10:11

Wprowadzenie niezbędnych zmian w edukacji dla dobra rozwoju dzieci, to nie tylko cel polskiej szkoły. W Szwecji zrezygnowano z narodowej strategii cyfrowej edukacji. Jak się okazało, nowa technologia doprowadziła do spadku podstawowych umiejętności.

Ten eksperyment się nie sprawdził. Minister: „Uczniowie potrzebują więcej podręczników”

i

Autor: Getty Images Ten eksperyment się nie sprawdził. Minister: „Uczniowie potrzebują więcej podręczników”

W dzisiejszych czasach nie brakuje elektroniki i nowej technologii, która na co dzień ułatwia nam życie. Dzieci, które od małego są z nią zaznajomione, poruszają się w cyfrowym świecie, jak ryba w wodzie.

Jak się jednak okazuje, wprowadzenie tabletów do szkoły i rezygnacja z podręczników, nie przynosi korzyści dla rozwoju najmłodszych.

W Szwecji, gdzie jeszcze nie tak dawno nastawiano się na hiper-cyfrowe podejście do edukacji, właśnie z niego rezygnują. Nowoczesna technologia doprowadziła do spadku podstawowych umiejętności.

Zobacz także: Dajesz maluchowi telefon, by się uspokoił? Badania pokazały, co naprawdę się wtedy dzieje

Spis treści

  1. „Uczniowie potrzebują więcej podręczników”
  2. Cyfrowe pomoce mają wspierać, a nie rozpraszać
  3. Czas dziecka przed ekranem
Reforma edukacji! Kogo chcemy wychować? - Sedno Sprawy

„Uczniowie potrzebują więcej podręczników”

Szwedzka minister szkolnictwa Lotta Edholm podjęła decyzję o odsunięciu uczniów od urządzeń cyfrowych. W zamian powrócono do drukowanych podręczników. W szkole jest kładziony nacisk na ciche czytanie i ćwiczenie pisma ręcznego.

Znacznie mniej czasu poświęca się tabletom i umiejętnościom pisania na klawiaturze.

Powrót do tradycyjnych sposobów uczenia się to odpowiedź na spadek podstawowych umiejętności, do którego doprowadziło hiper-cyfrowe podejście Szwecji w edukacji, w tym wprowadzenie tabletów w przedszkolach.

— Szwedzcy uczniowie potrzebują więcej podręczników. Fizyczne książki są ważne dla nauki — podkreślała Edholm.

Cyfrowe pomoce mają wspierać, a nie rozpraszać

Minister szkolnictwa zapowiedziała, że cyfrowe pomoce edukacyjne będą wprowadzane dopiero w starszych klasach. Korzystanie z nich będzie jednak wybiórcze.

Celem urządzeń cyfrowych ma bowiem być faktyczne wspieranie procesu nauki, a nie rozpraszanie.

— Badania naukowe potwierdzają, że środowisko pozbawione ekranów (telewizorów, monitorów oraz smartfonów) stwarza dzieciom lepsze warunki do rozwijania relacji oraz pomaga skoncentrować się — podkreśliła Edholm.

Nowa reforma wstrzymała narodową strategię edukacji cyfrowej na lata 2023-2027. Postanowiono znieść obowiązek wykorzystywania urządzeń cyfrowych w przedszkolach.

Czas dziecka przed ekranem

W opinii ekspertów wysoce szanowanej szkoły medycznej w Sztokholmie — Karolinska Institute, istnieją wyraźne dowody naukowe na to, że narzędzia cyfrowe raczej pogarszają, niż poprawiają naukę uczniów.

— Uważamy, że należy skupić się na zdobywaniu wiedzy za pomocą drukowanych podręczników i wiedzy nauczycieli, a nie na zdobywaniu wiedzy głównie z ogólnodostępnych źródeł cyfrowych, które nie zostały sprawdzone pod kątem dokładności — podkreślono.

Zdaniem ekspertów dzieci do 2. roku życia w ogóle nie powinny korzystać z tabletów. Rekomendacje WHO – Światowej Organizacji Zdrowia, również są jednoznaczne. Według specjalistów dzieci w wieku od 2 do 5 lat powinny spędzać maksymalnie godzinę dziennie czasu przed ekranem.

Źródło:

  • theguardian.com
  • onet.pl

Czytaj także: Tak postępują rodzice "dzieci sukcesu". Naucz malucha tych 3 rzeczy, zamiast liczyć mu czas przed ekranem

Jeden powód i przestaniesz włączać dzieciom takie programy. Nowe badania otwierają oczy