Z telefonów nie wolno korzystać już w 51 procentach polskich szkół. Okazuje się jednak, że to nie do końca przeciwdziała cyberprzemocy i innych problemów związanych z dostępem do technologii. Dlatego dzieci i młodzież z 92 proc. polskich szkół miały w ubiegłym roku zajęcia z zakresu edukacji cyfrowej. W których województwach jest najwięcej szkół, w których uczniowie muszą pożegnać się z telefonem przed lekcjami?
Media społecznościowe pełne cyberprzemocy
Obostrzenia w zakresie korzystania z telefonów komórkowych obowiązują już w wielu krajach. Z telefonów szkole nie mogą korzystać uczniowie z Norwegii oraz większości szkół we Francji, Włoszech, Niemczech i Chinach.
Pod koniec ubiegło roku władze Australii również wprowadziły zakaz korzystania z mediów społecznościowych przez uczniów. Uzasadniono to negatywnymi skutkami korzystania z social mediów, które mają negatywny wpływ na zdrowie fizyczne i psychiczne dzieci i młodzieży.
Jednym z największych zagrożeń jest cyberprzemoc. Według raportu Rodzice Nastolatków 3.0 o przemocy w sieci, które dotknęła dziecko wie niespełna 16 proc. rodziców. Niestety ofiar cyberprzemocy może być dużo więcej: przyznaje się do tego blisko 49 proc. nastolatków.
Telefony w szkołach: zakazy i depozyty
O negatywnym wpływie ekranów i internetu na dzieci i młodzież można mówić dużo i długo. Dlatego w ostatnich trzech latach w 32 proc. polskich szkół wprowadzono zmiany w regulaminach dotyczących korzystania z telefonu.
W 55 proc. szkół obowiązuje pozostawianie telefonów przed lekcjami w specjalnych depozytach.
Aż 92 proc. szkół w ubiegłym roku organizowało różnego rodzaju zajęcia dotyczące edukacji cyfrowej i bezpieczeństwa w sieci. Świadczy to o tym, że dyrekcja i nauczyciele mają świadomość, że same zakazy korzystania z telefonów to za mało.
Co ciekawe, z raportu fundacji wynika, że najbardziej przeciwne telefonom w szkołach są placówki położone w województwie lubelskim (zakaz obowiązuje tu w 80 proc. szkół) i świętokrzyskim (zakaz obowiązuje w 71 proc. szkół).