Dr Mikołaj Marcela podjął temat wpływu wczesnego rozpoczynania zajęć szkolnych na uczniów. W swoim niedawnym poście na Facebooku wyraził zaniepokojenie godzinami, o których młodzież rozpoczyna lekcje, podkreślając potrzebę zmian w tym zakresie.
Późniejszy start lekcji – potrzeba czy wygoda?
Marcela, w swoim poście, podzielił się rozmową z uczennicą ósmej klasy, która zaczyna lekcje o 6.55. Ta sytuacja stała się punktem wyjścia do szerszej dyskusji na temat wpływu wczesnych godzin lekcyjnych na zdolność uczniów do skupienia się i nauki. Z jego obserwacji wynika, że większość młodzieży ma trudności z wstawaniem na lekcje o 8.00, a idealnym rozwiązaniem byłoby rozpoczynanie zajęć o godzinie 9.00.
- Ósma klasa podstawówki, uczennica zaczynała dziś lekcje o 6.55. Ta informacja wyszła przypadkiem w trakcie naszej luźnej rozmowy. Dopiero ode mnie dowiedziała się, z czego wynika, że ma tak wielkie problemy, by wstać na lekcje o tak chorej porze. Ode mnie też dowiedziała się, że nie musi tak być i może spełniać obowiązek szkolny poza szkołą. Wcześniej nikt o tym nie wspomniał. - czytamy w poście.
Edukacja a czas wolny
Marcela podkreśla, że według młodych ludzi kluczowym elementem w edukacji jest odpoczynek i czas wolny, który jest niezbędny do efektywnej nauki. Zwraca uwagę na to, że brak odpowiedniej ilości snu i wypoczynku może negatywnie wpłynąć na proces edukacyjny.
Zmiana perspektywy dorosłych
Autor apeluje do dorosłych, w tym do osób decyzyjnych w systemie edukacji, o wysłuchanie głosu młodzieży i rozważenie realnych problemów, z jakimi się mierzą. Podkreśla, że zmiana godzin rozpoczynania lekcji nie jest kaprysem, ale potrzebą, która może przyczynić się do poprawy jakości edukacji i samopoczucia uczniów.
Wzór z Kalifornii
Marcela sugeruje, że jednym z pierwszych działań nowego ministra edukacji powinno być wprowadzenie rozwiązania podobnego do tego, które zastosowano w Kalifornii, gdzie zajęcia w szkołach publicznych nie zaczynają się przed 9.00. Taki krok mógłby znacząco pomóc większości nastolatków w polskim systemie edukacji.
Dr Mikołaj Marcela zwraca uwagę na ważny aspekt edukacyjny - potrzebę dostosowania godzin lekcyjnych do naturalnych rytmów biologicznych młodych ludzi. Jego apel o późniejszy start lekcji otwiera debatę na temat zmian w systemie edukacji, które mogłyby przynieść korzyści zarówno uczniom, jak i nauczycielom.
- To jest takie "bagienko". Z jednej strony, ok wcześnie zaczyna - szybciej skończy ale...no właśnie mój syn 7 klasa popołudnia spędza na nauce! 3 sprawdziany w tygodniu to norma, kartkówki zadania domowe - komentują pod postem rodzice.
- Właśnie w tym problem, że zazwyczaj się nie wysłuchuje dzieci, nastolatków, tylko mówi się im, co mają robić, a czasami nawet co mają myśleć - piszą internauci.