Początek września przyniósł zmiany w szkołach. Do tych największych należą zmiany na liście lektur, obowiązkowe zajęcia z podstaw udzielania pierwszej pomocy, nauka religii w klasach łączonych czy to, że ocena z religii nie będzie się już wliczała do średniej na koniec roku szkolnego.
Resort edukacji przed kilkoma tygodniami zapowiadał jednak, że obecne zmiany w szkołach to jedynie kosmetyka, a prawdziwa reforma edukacji jeszcze przed nami. Co konkretnie szykuje Ministerstwo Edukacji?
3 szkolne przedmioty do likwidacji
W resorcie edukacji trwają prace nad reformą nauczania w szkołach podstawowych. Jak podaje „Rzeczpospolita” dyskutowane jest połączenie trzech dotychczas osobno nauczanych przedmiotów:
- biologii,
- chemii,
- geografii.
Obecnie jedynie w 4. klasie szkoły podstawowej uczniowie uczą się „przyrody”, od 5. klasy przyrodę zastępują trzy wyżej wymienione przedmioty. Powstał pomysł, by uczniowie starszych klas, tak samo jak czwartoklasiści uczyli się właśnie „przyrody”. To oznacza, ze z planów lekcji od 2026 roku może zniknąć biologia, chemia i geografia. Byłaby to spora rewolucja.
Edukacji wczesnoszkolnej, a więc uczniów klas 1-3zmiany te nie będą dotyczyły.
Zdaniem wiceministry edukacji Katarzyny Lubnauer taka zmiana jest zasadna, bo część zagadnień poruszanych na poszczególnych przedmiotach pokrywa się.
Tam możemy mówić jasno, że pewne zjawiska są interdyscyplinarne (...) Bardzo często uczniowie w obecnym systemie mówią o tych samych zjawiskach na dwóch przedmiotach
- powiedziała wiceministra edukacji Katarzyna Lubnauer w programie „Rzecz o polityce” serwisu Rzeczpospolita. Jako przykład takiego inderdyscyplinarnego zjawiska podała kwaśne deszcze. Resort edukacji już dziś planował przekazać wstępne założenia nadchodzącej reformy, jednak z uwagi na obecną sytuację w kraju (walka z powodzią), plany te przełożono.
Przyroda aż do 6. klasy szkoły podstawowej?
Jak podaje „Rzeczpospolita”, o zmiany wnioskują sami nauczyciele. Zdaniem nauczyciela chemii i członka Polskiego Stowarzyszenia Nauczycieli Przedmiotów Przyrodniczych, przedmiot o nazwie przyroda powinien funkcjonować także w 5. i 6. klasie szkoły podstawowej.
Choć nie mielibyśmy nic przeciwko temu, by przyroda była przez cały okres szkoły podstawowej. Oddzielne przedmioty, jak biologia, chemia, fizyka i geografia, mogłyby się pojawić dopiero w szkole ponadpodstawowej a jeśli wcześniej, to od siódmej klasy
– uważa karol Dudek-Różycki.
