Edukacja matematyczna dzieci nie oznacza tylko i wyłącznie obowiązku szkolnego. Nauka może odbywać się w zupełnie naturalny sposób. Maluchy intuicyjnie przyswajają przekazywane im zasady pod warunkiem, że metody nauczania połączone są z zabawą. Jak powinna przebiegać nauka liczenia? Istotne jest to, by zwracać uwagę na matematykę w otaczającym nas świecie i wskazywać dzieciom jej codzienne zastosowanie.
Spis treści
- Jak nauczyć dziecko liczyć, wykorzystując zabawki i gry
- Nauka liczenia w codziennych sytuacjach
- Nauka liczenia z wykorzystaniem codziennych przedmiotów
Jak nauczyć dziecko liczyć, wykorzystując zabawki i gry
Wiele zabawek takich jak: klocki, maskotki czy samochody, są świetnymi narzędziami do nauki liczenia. Wspólnie z dzieckiem możemy dodawać bądź odejmować poszczególne przedmioty: Ile mamy lalek? Ile kół mają pojedyncze samochody, a ile wszystkie?
Dobrym pomysłem jest także wykorzystanie gier planszowych, które jednocześnie rozwijają logiczne myślenie maluchów i skutecznie uczą matematyki. Kostka do gry może posłużyć jako przykład zasady „mniej i więcej”, czyli zobrazowania, o ile pól na planszy nasz pionek przesunie się do przodu, jeśli wypadnie konkretna cyfra liczba.
Czytaj także: Dyskalkulia - objawy i diagnoza. Ćwiczenia dla dzieci z dyskalkulią
Dziecko w naturalny sposób będzie chciało dowiedzieć się, co oznacza dana wartość i czy jest ona korzystna dla niego, jako gracza. Dzięki takim zabawom maluchy w prosty i przyjazny sposób poznają zagadnienia matematyczne i uczą się liczyć.
Nauka liczenia w codziennych sytuacjach
Codzienne czynności, jak np. wspólne gotowanie, mogą posłużyć nie tylko nabyciu zdolności kulinarnych, ale także i matematycznych. Przygotowując konkretne potrawy, także można nauczyć się liczyć!
Odmierzajmy produkty, dodawajmy, odejmujmy. Gdy kroimy pizzę na kawałki, pobawmy się z dzieckiem – jedną podzielmy na 8 kawałków, drugą na 6 i zapytajmy malucha, który kawałek wybiera i dlaczego.
Tutaj w łatwy, a zarazem smaczny sposób pokazujemy naszym pociechom ułamki i porównujemy je. W podobny sposób należy poruszać zagadnienia arytmetyczne przy wszystkich czynnościach dnia codziennego, podczas zakupów, spaceru czy sprzątania.
Nauka liczenia z wykorzystaniem codziennych przedmiotów
Miesiące, dni tygodnia, godziny i minuty mają ogromne znaczenie dla naszego codziennego funkcjonowania. Dlatego warto wykorzystać te zagadnienia również do nauki liczenia. Możemy poprosić, by dziecko określiło, ile czasu zostało do wydarzenia, na które czeka, np. urodzin lub wakacji.
Maluch przy pomocy kalendarza może policzyć liczbę dni i tygodni, a przy okazji poznawać poszczególne jednostki odmierzania czasu. Dziecko niecierpliwie wyczekuje na swoją ulubioną bajkę czy program w telewizji? Pokażmy mu zegar i wytłumaczmy, ile minut zostało jeszcze do emisji.
Z obserwacji ekspertów wynika, że dzieci znacznie chętniej przyswajają wiedzę poprzez wykorzystanie przedmiotów, budzących u nich pozytywne odczucia. Dlatego podczas nauki liczenia warto posługiwać się również monetami. Maluchy od wczesnego dzieciństwa obserwują i uczestniczą w sytuacjach, w których korzystamy z pieniędzy.
Dowiedz się: Jak rozwijać zdolności matematyczne dziecka od kołyski?
Istotne, by podczas tych czynności zadawać odpowiednie pytania, np. Ile jednogroszówek to dziesięć groszy? Ile monet potrzeba, by kupić konkretną zabawkę? Będąc w sklepie, dajmy dzieciom szansę na odliczenie należnej kwoty pieniędzy, a tym samym pozwólmy im na zbudowanie poczucia samodzielności i odpowiedzialności. Zaproponowane metody nauki liczenia mogą posłużyć, jako inspiracja do stworzenia innych, własnych zabaw edukacyjnych. Należy pamiętać, że dzieci przejawiają naturalną ciekawość poznawania otaczającego świata, w tym także matematyki.
Wystarczy jedynie pokazać im odpowiedni kierunek rozwoju i przekazywać właściwe narzędzia na poszczególnych etapach nauki. Otwartość rodziców na samodzielne odkrywanie zagadnień matematycznych i eksperymentowanie dziecka może okazać się kluczem do sukcesu w opanowaniu sztuki liczenia jeszcze przed pójściem do szkoły.
O autorce:
Małgorzata Grymuza, Dyrektor Regionalny w MathRiders Polska
Absolwentka Uniwersytetu Łódzkiego, na kierunku Nauczanie Matematyki i Informatyki.
Poszukując innowacyjnych metod nauczania matematyki, zaangażowała się w działalność Grupy Edukacyjnej Helen Doron i wchodzącego na polski rynek programu MathRiders. Skuteczność metody oraz zapotrzebowanie na tego typu ofertę edukacyjną sprawiło, że w 2011 roku zaczęła uczyć dzieci metodą MathRiders jako pierwsza w Warszawie. Od 2012 roku jest Dyrektorem Regionalnym, odpowiedzialnym za rozwój programu w Polsce. Obecnie, sieć rozwijająca się pod jej skrzydłami liczy ponad 30 placówek nauczania, w których kształci się niemal 4 tysiące uczniów w wieku od 2. do 19. roku życia. Nim rozpoczęła współpracę z Grupą Helen Doron, pracowała w instytucjach finansowych oraz spełniała się jako nauczyciel matematyki w szkole.
Prywatnie, szczęśliwa żona i matka czwórki dzieci.