Uczniowie mają zbyt dużo lekcji. Spędzają w szkołach większą część dnia, a po powrocie do domu odrabiają prace domowe. Zdarza się, że w odrabianie lekcji zaangażowana jest cała rodzina, a odrabianie zadań zajmuje im całe popołudnie. Ta sytuacja budzi frustrację rodziców i dzieci, ponieważ nie zostawia im zbyt wiele czasu na rozwijanie pasji, hobby czy wspólne spędzanie czasu.
Krótsze lekcje w szkołach podstawowych?
Pomimo tego, że szkoła mocno obciąża uczniów, nie wszyscy są zadowoleni z różnych propozycji zmian w systemie edukacji. W ostatnim czasie w mediach pojawiła się wiadomość, że jedna ze szkół w Sydney chce zmodyfikować plan zajęć w taki sposób, aby w ciągu dnia dzieci miały po pięć lekcji. Byłyby one jednak wydłużone i trwały po 60, a nie po 45 minut. Uczniowie mieliby również po dwie 30-minutowe przerwy w ciągu dnia.
Ten pomysł nie obciążałby uczniów tak bardzo, ponieważ mniejsza liczba zajęć oznaczałaby mniej informacji do przyswojenia. Jednocześnie dzieci mogłyby lepiej utrwalić nowy materiał. Uczniowie nie traciliby czasu na zmianę sal, szybciej wracaliby do domu.
Rodzice nie są zadowoleni
Mimo oczywistych plusów takich rozwiązań, nie wszystkim rodzicom przypadły one do gustu. Niektórzy martwią się, że skrócenie godzin lekcyjnych utrudni im codzienne funkcjonowanie.
Krótsze lekcje mają sporo plusów, bo rzeczywiście umożliwiają dzieciom rozwój poza murami szkoły. Uczniowie będą mieli więcej czasu na zajęcia dodatkowe lub na realizację swoich pasji. W przypadku młodszych dzieci, które rodzice muszą odbierać ze szkoły, wczesne kończenie zajęć może jednak wywrócić domowy porządek.
Jeśli rodzice pracują zdalnie, mogą odebrać dzieci ze szkoły i przywieźć do domu. Jeśli jednak pracują poza domem i nie są w stanie zorganizować opieki dla dzieci, będą musiały one spędzić czas w świetlicy lub w bibliotece szkolnej. Mogą wtedy odrobić zadania domowe i skupić się na nauce, by nie marnować później czasu w domu. Jeśli jednak tego nie zrobią, będą musiały i tak odrabiać lekcje z rodzicami w domu.
Czytaj:
Koniec 45-minutowych lekcji i nauka tylko przed 4 dni? Szkoły zapowiadają rewolucje