Patrząc na zdjęcia Agnieszki Włodarczyk, jak wygląda blisko dwa lata po urodzeniu synka Milana, trudno uwierzyć, że aktorka ma jakieś kompleksy na temat swojego ciała. Szczupłej, kobiecej sylwetki i pięknych piersi (mimo naturalnego karmienia) zazdrości jej wiele fanek. Okazuje się jednak, że Agnieszka chciałaby nieco poprawić wygląd swojego brzucha. Jak przyznaje, mimo upływu czasu, nie wrócił on do kondycji sprzed ciąży.
Agnieszka Włodarczyk pyta o patenty na ładny brzuch po ciąży
„Jakie macie patenty na ładny brzuch po ciąży? Jakieś zabiegi? Kosmetyki? Tylko nie piszcie, że trzeba ćwiczyć” – napisała w swoim najnowszym poście, jednocześnie tagując go dwoma przewrotnymi pytaniami #robićcośczypokochać.
Pierwszy z komentarzem pod postem pojawił się życiowy partner aktorki, ojciec jej synka – utytułowany ultratriatlonista Robert Karaś. „Masz śliczny brzuch” – napisał.
Jego komentarz od razu nakierował inne komentarze w kierunku ciałopozytywności. Fanki były zachwycone jego wspierającym podejściem.
„Facet, który naprawdę kocha, będzie kochał kobietę w tych mniejszych i większych rozmiarach, bez czy z rozstępami... A brzuszek? To on dał mu najwspanialszy cud na ziemi”.
„Taki facet to skarb. Ja też mam to szczęście, że mój był ze mną nawet jak ważyłam 50 kg więcej i każdego dnia mówił mi, że jestem piękna. Trzymaj się go”.
„Ciesz się, że Twój mężczyzna jest Tobą zachwycony również po porodzie. Często panowie mają niefajne podejście do ciał matek swoich dzieci”.
„Ten brzuch przez ponad 9 miesięcy nosił Wasze dziecko. Najpiękniejsza jest w tym wszystkim akceptacja i wsparcie partnera. On może nie widzieć tego co Ty w lustrze. On naprawdę może kochać Twój brzuszek takim jakim jest” – pisały.
Plastyka brzucha? Agnieszka Włodarczyk: „Nie mam tego w planach”
Oprócz rad w kierunku „pokochać”, pojawiły się także te w stronę „robić coś”. Wśród nich było kilka głosów, że najskuteczniejsza jest operacja plastyczna. Agnieszka Włodarczyk szybko jednak odrzuciła ten pomysł fanek, komentując go słowami: „Nie mam tego w planach”.
Innym patentem polecanym aktorce było szczotkowanie na sucho.
„Szczotkowanie to jest złoto”.
„Szczotkowanie + wytrwałość” – pisały.
Aktorka jednak i tę propozycję odrzuciła. Jak żartobliwie opowiedziała, jest zbyt leniwa na to.
Spodobał się jej za to inny patent fanki, która poradziła: „Sądząc po zdjęciu to może korzystne ciuchy wystarczą!”.
Aktorka szybko polubiła jej komentarz. Nam też się on podoba! Szybko, bez wysiłku i jest okazja na wyjście na zakupy.
