Arkadiusz Janiczek to aktor, który wcielił się m.in. w rolę Rudego, policjanta ze Złotopolskich. Potem zagrał jeszcze w wielu filmach i serialach. Plac Zbawiciela, Stulecie winnych, Róża, Leśniczówka to tylko niektóre tytuły, w których wystąpił.
Janiczek po latach spotkał się z córkami? Miał dla Niny różę
Do 2023 roku Arkadiusz Janiczek i jego żona Anna uchodzili za szczęśliwe małżeństwo. Właśnie wtedy pani Anna w rozmowie z Pudelkiem wyznała, że ma dość tego, że jej mąż publicznie gra rolę dobrego męża.
Kilka miesięcy później wyprowadziła się od niego wraz z córkami. Do dziś mieszka w niewielkim mieszkaniu, podczas gdy jej (wciąż) mąż w dużym domu.
Kilka dni temu aktor miał być widziany przy budynku Opiniodawczego Zespołu Sądowych Specjalistów. Miejsca, w którym analizowane są relacje rodziców z dziećmi. Arkadiusz Janiczek szedł tam z różą w ręku... Jak się okazało, była ona dla starszej córki Niny, która 14 stycznia obchodziła imieniny.
Pisał o tym serwis BlaskOnline. Nadmieniając też, że Janiczek od 1,5 roku ma sądowy zakaz zbliżania się do młodszej córki. Decyzja sądu zapadła po wspólnych wakacjach aktora z pociechą.
Zapytany o sytuację rodzinną przez BlaskOnline, odpowiedział:
Ja naprawdę bardzo przepraszam, ale to nie są sprawy, o których będę mówił publicznie. Ja jestem szczęśliwy, że po dwóch latach mogłem spokojnie porozmawiać z moją starszą córką. Brakuje mi jej, tak samo jak młodszej Lili. Kocham je bardzo.
Żona Arkadiusza Janiczka: „Przyniósł różę, której córka wcale nie chciała przyjąć”
Więcej na ten temat powiedziała pani Anna, oficjalnie wciąż żona aktora. Mama Niny i Lili nie kryła, że ojciec nie widuje się z córkami i jedyny kontakt, jaki z nimi miał ostatnio to właśnie podczas badań w OZSS.
Starsza córka nie chciała z nim rozmawiać, a wobec młodszej ma sądowy zakaz kontaktu. Nie jest to przypadkowe rozporządzenie - zostało wydane na podstawie konkretnych przesłanek. Sąd nie wydaje takich zakazów w każdej sprawie rozwodowej. Przyniósł różę, której córka wcale nie chciała przyjąć. Nie chciała z nim rozmawiać, więc de facto kontaktu między nimi nie ma
- czytamy na łamach Pudelka.
Dziennikarzom portalu pudelek.pl udało ustalić się, że pozew rozwodowy złożyła pani Anna. I że kolejna rozprawa rozwodowa pary została zaplanowana tuż po Wielkanocy, na 25 kwietnia.
