Aleksandra Grysz zdradza całą prawdę o „ekspertach”. Ty też znasz takiego

2024-09-12 12:40

Aleksandra Grysz niedawno została mamą Tymka. W sieci dzieli swoimi doświadczeniami, pokazuje, jak wygląda jej nowa codzienność. W jej wpisach cząstkę siebie może odnaleźć wiele kobiet, tak jest np. z jej nową rolką na Instagramie.

Aleksandra Grysz to mama małego Tymka

i

Autor: Instagram/@aleksandragrysz Aleksandra Grysz pokazała jednego z "ekspertów"

Bycie w ciąży sprawia, że ludzie - czasem i całkiem obcy, których widzimy pierwszy raz na oczy i nigdy więcej nie spotkamy - udzielają nam rad (ani o nie nie prosimy, ani z nich nie skorzystamy). Po porodzie nie jest lepiej, mamy na każdym kroku słyszą różnego rodzaju zalecenia dotyczące m.in. opieki nad dzieckiem czy wychowania.

Niektórzy chyba myślą, że mamy (ojców rzadziej to spotyka) potrzebują rad, bez nich sobie nie poradzą. Swoje trzy grosze wtrącają wszędzie, najczęściej niepytani. A ich wskazówki często wydają się bezsensowne, sprzeczne z tym, co wcześniej słyszałyśmy.

Nieoczywistym zaleceniem eksperta podzieliła się Aleksandra Grysz.

Sprawdzamy miejskie wyprawki. Królowe matki odc. 13

Aleksandra Grysz o „ekspertach”

Tymoteusz, synek znanych z „Pytania na śniadanie” Aleksandry Grysz i Tomasza Tylickiego, urodził się 31 lipca. Jak wygląda życie z niemowlakiem? Możemy się tylko domyślać, jak wygląda codzienność u znanych rodziców, ale zakładamy, że doświadczenia wielu z nas są podobne.

Każdy dzień przynosi coś nowego, a gdy w końcu wydaje nam się, że mamy już jakiś rytm dnia i sądzimy, że odnajdujemy się już w nowej rzeczywistości, wszystko wywraca się do góry nogami. Maluch ładnie przesypiał noce? Bum! Ledwo przymkniesz oczy, już musisz wstawać. Lubił spędzać czas na macie? Bum! Chce być jedynie na rączkach.

Rodzicielskie doświadczenia znanych rodziców możemy podejrzeć w opublikowanej na Instagramie rolce. Zaczyna się całkiem zwyczajnie, widzimy zajmującą się maluchem parę, która najwyraźniej robi to, co każą specjaliści.

Eksperci twierdzą, że rodzice, którzy noszą swoje dzieci na rękach prawie 24 godziny na dobę, żyją dłużej i cieszą się lepszym zdrowiem

- czytamy w rolce na profilu @aleksandragrysz.

„Ale jak to?!” - możesz pomyśleć. Tak non stop nosić? Chcemy żyć dłużej i być zdrowe, zrobimy wszystko dla naszych dzieci, ale jak to, cieszyć się, że są nieodkładalne? Skąd takie wytyczne?!

Po chwili wszystko staje się jasne, dowiadujemy się, kto wydaje się te zalecenia. „Oto jeden z ekspertów” - tak przedstawiony został mały Tymek.

Kto też ma w domu takiego eksperta?

- pyta znana mama.

Jak możecie się domyślać, „ekspertów” nie brakuje.

Ja mam. A ekspertów trzeba słuchać!;

Chyba będę żyć wiecznie;

Hahaha kocham

- czytamy w komentarzach.

A jak to wygląda u ciebie? Masz prywatnego specjalistę? Jakie zalecenia wydaje?

Te imiona dla dzieci wybrały znane mamy. Tradycyjne i oryginalne