To nie pierwszy raz, gdy znane mamy mówią głośno o internetowym hejcie, jaki je spotyka. Pisały już o nim między innymi Joanna Koroniewska i Joanna Opozda. Ocenianie i bezpodstawna krytyka bolą zwłaszcza wtedy, gdy dotyczą wrażliwych kwestii jakimi są macierzyństwo i wychowywanie dzieci.
Nie raz już pisałyśmy o tym, że mamy zaczynają bać się internetowych konfliktów, a nawet pytając o coś na grupach dla mam, zaczynają zdanie od tłumaczenia się i próśb o nieocenianie. Właśnie dlatego głośna walka z hejtem jest tak istotna.
Anna Mucha pokazała ostatnio nieznośny przykład "obywatelskiej troski".
Zobacz też: Poprosiła o radę – wylał się na nią hejt. „Bycie w ciąży nie czyni cię niepełnosprawną”
Spis treści
- Anna Mucha - dzieci i wakacje na Madagaskarze
- Anna Mucha: "Czekam na opiekę społeczną"
- Skąd bierze się hejt wśród matek?
Anna Mucha - dzieci i wakacje na Madagaskarze
43-letnia Anna Mucha ma dwójkę dzieci ze związku z Marcelem Sorą - 12-letnią Stefanię i 9-letniego Teodora. Para nie jest razem od jakiegoś czasu, a od trzech lat znana mama tworzy związek z innym aktorem - Jakubem Wonsem. Wspólnie dużo podróżują po całym świecie. Właśnie jedna z takich wypraw stała się zarzewiem konfliktu z jedną z internautek obserwujących aktorkę na Instagramie.
Cała rodzina przebywa teraz na wakacjach na Madagaskarze, co Anna Mucha na bieżąco relacjonuje w swoich mediach społecznościowych. Miejsce to jednak nie spodobało się pewnej kobiecie, która napisała do aktorki pełną wulgaryzmów wiadomość.
Anna Mucha: "Czekam na opiekę społeczną"
"Jesteście po******. Jechać, gdzie jest smród i ubóstwo! I to z dziećmi! Narażać siebie! A szczególnie dzieci! Brak odpowiedzialności" - napisała kobieta.
A w kolejnej wiadomości dodała:
"Totalna id***** z Ciebie! Powinni odebrać Ci dzieci!" - zakończyła swój wywód.
Aktorka odpowiedziała w publicznym poście, pokazując screenshot wiadomości i podpisując krótko:
"I anonimowa, obywatelska troska o moje dzieci. Czekam na wizytę opieki społecznej" – napisała, z sarkazmem odnosząc się do absurdalnych zarzutów.
Skąd bierze się hejt wśród matek?
O hejt wśród matek w internecie zapytaliśmy swego czasu Aurelię Pobłocką psycholog i mamę dwóch córeczek.
– Po pierwsze, komentowanie w internecie jest dla niektórych osób okazją do wyrzucenia z siebie nagromadzonych negatywnych emocji. Dostęp do internetu mają wszyscy i w każdej sytuacji, zarówno gdy są spokojni, jak i rozdrażnieni. Totalnie nie wiemy, kto jest po drugiej stronie ekranu. Kąśliwą odpowiedź mogła napisać osoba, która była mocno zdenerwowana z różnych przyczyn, i w tym swoim wpisie dała upust swoim emocjom – tłumaczy ekspertka.
Warto o tym pamiętać, zanim weźmiemy sobie do serca czyjeś uwagi.