Barbara Kurdej-Szatan jest mamą dwójki dzieci: 12-letniej Hanny i 4-letniego Henryka. Choć swoje dzieci rzadko pokazuje w mediach społecznościowych, czasem z fanami dzieli się odrobiną prywatności. Na jej instagramowym profilu sporo miejsca zajmują oczywiście zdjęcia i filmy z projektów zawodowych, w których bierze udział, jednak od czasu do czasu możemy obejrzeć również kadry z rodzinnych podróży.
Aktorka przed kilkoma dniami świętowała 13. rocznicę ślubu. Ostatnie dni wakacji poświęca za to na kompletowanie szkolnej wyprawki. Oczywiście towarzyszy jej córka, która jak na nastolatkę przystało, z pewnością większość rzeczy wybiera sama.
Pamiętaj o zakupie szkolnej wyprawki
W ostatnim wywiadzie, jakiego aktorka udzieliła „Plejadzie” przekazała, że w najbliższym czasie to na niej spocznie większość rodzicielskich obowiązków. Jej mąż przebywa obecnie w Katowicach, gdzie bierze udział w przygotowaniach do musicalu „Mały Książę”.
To ona wybrała się więc z córką na zakupy, o których muszą pamiętać rodzice wszystkich uczniów. Mowa oczywiście o wyprawce szkolnej.
Od 2018 roku pewnym wsparciem dla rodziców jest program „Dobry start”, w ramach którego na każdego ucznia można otrzymać 300 zł na zakup szkolnej wyprawki. Oczywiście ta kwota rzadko wystarcza na pokrycie wszystkich wydatków, bo najdroższe są plecak szkolny (którego jednak nie musimy kupować co roku), piórnik z wyposażeniem, strój na WF i buty na zmianę. Szkoły często wymagają, by było to obuwie z białą podeszwą.
Rozpoczęcie roku szkolnego zbliża się wielkimi krokami, a w sklepach na działach z artykułami szkolnymi robi się tłoczno. Aktorka Barbara Kurdej-Szatan ma już prawie wszystko, czego jej córka potrzebuje na nowy rok szkolny.
Ile na wyprawkę dla córki wydała Barbara Kurdej-Szatan?
Rodzice uczniów uczęszczających do publicznych szkół podstawowych nie muszą płacić za podręczniki (wyjątkiem są te do religii czy drugiego języka obcego w szkole podstawowej, który należy wówczas do zajęć dodatkowych).
Aktorka zdradziła, ile pieniędzy już wydała.
Wydałam na wszystkie zeszyty plus akcesoria szkolne około 400 zł, a do tego jeszcze dojdą książki
- powiedziała w rozmowie z „Plejadą”.
Padła więc konkretna kwota, która już przewyższa wysokość świadczenia 300 plus. Mama 12-latki szacuje, że łącznie na wyposażenie córki do szkoły wyda około 1000 zł.
Przy okazji zwróciła uwagę na ceny podręczników. Wspomniała o swojej chrześnicy, która chodzi do szkoły średniej, a sam podręcznik do języka angielskiego kosztuje 170 zł. Jak wiadomo to tylko jedna z książek, jakie trzeba kupić dziecku. Do tego nie można zapomnieć o ćwiczeniach i wszystkich pozostałych przyborach.
