Zofia Zborowska spodziewa się córeczki. Druga ciąża nie jest dla niej łaskawa, celebrytka szczerze opowiada o tym w mediach społecznościowych. Dzielnie jednak znosi trudności i nie rezygnuje z aktywności, by w pełni przeżyć ten wyjątkowy czas.
Zofia Zborowska przeżyła chwile grozy
Córka Wiktora Zborowskiego chętnie dzieli się swoimi przemyśleniami w mediach społecznościowych. Jej ostatnia relacja jednak zaniepokoiła obserwatorów. Celebrytka przyznała, że w jej domu pojawił się intruz. Stało się to w nocy, gdy Zofia była sama w domu z córką Nadziejką.
"Ja od ósmej na nogach, ale nie dlatego, że moje dziecko wstało, a dlatego, że wczoraj jak ululałam już Nadzię, jak już zasnęła, to usłyszałam jakieś – Zborowska imitowała odgłos szurania – w rogu pokoju i tak sobie myślę oho jakieś zwierzątko nam tutaj po elewacji popitala, ale wyszłam z tego łóżka […] włączyłam latarkę, zaświeciłam na klimatyzator, a tam między ścianą a klimatyzatorem dynda sobie ogonek mysi i miałam takie, co teraz? Jest godzina 21 z hakiem, Andrzej nagrywa podcast, więc nawet nie odbierze" - powiedziała.
Zborowska zachowała zimną krew
Zofia Zborowska nie straciła jednak głowy i wiedziała, co robić. Jak opowiedziała internautom, problemem nie było to, że boi się myszy, ale to, że nie wiedziała, jak ją uwolnić. Nie chciała zostawiać gryzonia z córką w pokoju, bała się też, że jeśli włączy klimatyzator, to mysz nie przeżyje. Ostatecznie zadzwoniła po pomoc do firmy, która zakładała w domu gwiazdy klimatyzatory.
"Przeniosłam Nadzię do nas do sypialni, nici z kąpieli, na szczęście młoda się nie obudziła, ale powiem wam, że biorąc 15 kilo na ręce i wstając z kolan po prostu z czymś takim no to myślałam, że urodzę. No i pan Michał powiedział, żebym zabezpieczyła pokój, że będą o 8.15 z pracownikiem, żeby zobaczyć, no i teraz siedzę, bo pojechali po piankę, bo koleżanka się przedostała, w sensie dziurę w ścianie wygryzła sobie i teraz pilnuję, żeby nie wróciła" - opowiedziała Zborowska.
Całe szczęście, że młoda mama zachowała zimną krew i wiedziała, co zrobić w takiej sytuacji. Oby to był już koniec takich przygód!
Czytaj: Zofia Zborowska rozwścieczona pytaniem internautki. Poszło o aborcję: "cymbalico"