34-letnia Dominika Gwit otwarcie przyznaje, że o ciążę walczyła długo i leczyła się w klinice niepłodności. Teraz, gdy jest już w 3. trymestrze ciąży, postanawia więc skupić się na sobie i na dziecku. Ostatnio informowała swoich fanów, że póki co kończy pracę zawodową:
Zaraz jadę do Opola zagrać swoje ostatnie Szalone Nożyczki. W sobotę zagram ostatnią Pomoc Domową i koniec mojej "przeddzieciowej" przygody z Teatrem. W przyszłym roku praca będzie miała już zupełnie inny wymiar - pisała na swoim Instagramie.
Dowiedz się: Dominika Gwit pokazuje, jak zmienia się jej figura w ciąży. Zrobiła test sukienki
"Mętlik w głowie" przed porodem?
Nie jest jednak tak, że aktorka gorzej znosi końcówkę ciąży. Po prostu ostatnie tygodnie chce poświęcić w pełni na przygotowania do życia w trójkę.
Na Scenę wrócę jak najszybciej się da, bo przecież nie umiem bez Niej żyć. Ale na razie zajmę się tym, co najważniejsze. Zagram najważniejszą rolę w swoim życiu. Od listopada zajmę się już tylko Rodziną i przygotowaniami do życia we troje Och! Czy ja to wszystko ogarnę? Wy też miałyście mętlik w głowach w 3 trymestrze? - pytała swoje fanki.
Jesienna mini sesja ciążowa
Mimo niepewności i rozważań, które pojawiają się w głowie każdej przyszłej mamy, Gwit wygląda naprawdę kwitnąco. Ostatnio pokazała się na Instagramie w jesiennej odsłonie ogrodu w swoim rodzinnym domu. W butelkowej zieleni i sukience o kopertowym kroju wyglądała wyjątkowo promiennie. Fanki dostrzegły też, że aktorka jest coraz szczuplejsza.
Widzę jedną prawidłowość. Kobiety o obfitych kształtach w czasie ciąży szczupleją. Zmieniają wizualnie mocno kształty. Zgrabnieją. Sama tak miałam - napisała jedna z nich.
Rzeczywiście, porównując dzisiejsze zdjęcia aktorki do tych z lata, kiedy była na początku, wtedy jeszcze ukrywanej ciąży, widać, że wraz z rośnięciem brzuszka, Gwit smuklała. Brawo! To idealna zachęta dla innych przyszłych mam plus-size.
Lekarze zalecają bowiem, by ciężarna z otyłością w ciąży nie przytyła, a nawet schudła. W zależności od ilości nadprogramowych kilogramów, najlepiej 7-8 kg. Taki spadek wagi będzie bezpieczniejszy i dla dziecka, i dla mamy. Ma ponoć także ułatwiać poród.
Przeczytaj też: "Jestem otyłą ciężarną". Możesz czuć się dobrze i wyglądać pięknie, ale to nadal ciąża podwyższonego ryzyka
