Robert Lewandowski o swoich dzieciach. To on jest "złym" policjantem
Robert Lewandowski jest świetnie znaną niemal każdemu w Polsce postacią. Piłkarz jest reprezentantem Polski i napastnikiem klubu FC Barcelona. Niedawno porozmawiał z Piotrem Koźmińskim, dziennikarzem WP Sportowe Fakty. W wywiadzie został zapytany, czy kapitan naszej reprezentacji spełnia się w roli rodzica. Nie jest bowiem tajemnicą, że Robert wraz z żoną Anią mają już dwójkę dzieci. Szczęśliwa rodzinka powitała już na świecie Klarę (która 4 maja skończy 7 lat) oraz Laurę, która jest on niej młodsza o trzy lata.
Na pytanie Robert odpowiedział, że to on jest bardziej surowym rodzicem. Śmiał się, że to właśnie Ania chętnie rozpieszcza ich córki. Przyznał, że stara się "być może nie zbyt surowy, ale czasami wymagający w kontekście tego, żeby dzieciaki wiedziały, co mogą zrobić, czego nie". Zaznaczył również, że to właśnie on musi częściej wejść w rolę złego policjanta, bo lepiej zrobić to wcześniej niż później. Zwłaszcza że jak przyznała Anna Lewandowska w rozmowie z "Gońcem" ich starsza córka zaczęła zauważać, że jej rodzice są popularni. W szczególności dawało to we znaki, kiedy dziewczynka spędza z rodzicami czas poza domem, to często podchodzą do nich nieznajomi i proszą o zdjęcia i autografy. "Lewy" postanowił wówczas postawić kibicom granicę: żadnych zdjęć i autografów, kiedy jestem z dziećmi.
Lewandowski o kolejnym dziecku. Czy chce mieć syna?
W wywiadzie dla SportowychFaktów, Lewandowski został również zapytany, czy marzy mu się syn, który poszedłby w jego ślady. W końcu największe gwiazdy współczesnej piłki nożnej - Cristiano Ronaldo czy Lionel Messi - mają swoich synów, którzy od najmłodszych lat interesują się sportem, w który grają ich ojcowie. Lewandowski nie szczędził w słowach w odpowiedzi. Zaznaczył, że jest dumny z tego, że ma dwie córki. Jak opowiada według niego jest to niesamowite uczucie. Dodał, że:
Nie wiem, jak to jest mieć chłopaka. A czy będę miał taką możliwość? Zobaczymy
Śmiał się, że zarówno on, jak i Ania jeszcze trochę czasu mają, by móc się postarać o kolejne dziecko. Stwierdził, że "nie mówi 'nie', nie mówi 'tak'". Podkreślił również, że bardzo ważną rolę pełni w tym w końcu jego żona. Jeśli chodzi więc o kolejne dziecko, będą musieli zobaczyć, jak się im drogi potoczą. Zaznaczył jednak, że nie podchodzą do tematu tak, że jest jakakolwiek presja, by mieć syna.
Na razie Lewandowscy skupiają się, by ich córki dobrze przystosowały się do życia w stolicy Katalonii. Lewandowski przyznał, że zarówno Klara, jak i Laura mówią już od niego lepiej po hiszpańsku.