Deynn nie przejmuje się krytyką i ćwiczy przed porodem. „Słuchaj siebie i lekarza, nie internetu”

2025-03-10 10:34

Deynn odlicza już dni do porodu. Jednak zajmuje się nie tylko pakowaniem torby do szpitala, lecz także dość intensywnie ćwiczy. Gdy po raz kolejny otrzymała „dobrą radę” od obserwatorki, nie wytrzymała.

Deynn  nie przejmuje się krytyką i ćwiczy przed porodem. „Słuchaj siebie i lekarza, nie internetu”

i

Autor: Screen Instagram/ @deynn Deynn nie przejmuje się krytyką i ćwiczy przed porodem. „Słuchaj siebie i lekarza, nie internetu”

Większość ciężarnych może, a nawet powinny ćwiczyć w ciąży. To nie tylko bezpieczne dla dziecka, lecz bardzo pożądane do przygotowania ciała do porodu naturalnego.

Oczywiście w sytuacjach, gdy ciąża jest zagrożona i lekarz odradza aktywność fizyczną lub wręcz zalecenia są takie, że przyszła mama powinna głównie leżeć i odpoczywać, słuchamy lekarza.

Jak jednak dopowiada Deynn, czyli Marita Sürma Majewska, wciąż wierzymy w mity i zamiast opierać się na zdaniu specjalistów, powtarzamy zasłyszane gdzieś bzdury. Gdy otrzymała kolejny komentarz od obserwatorki krytykującej jej trening siłowy w ciąży, postanowiła odnieść się do niego publicznie.

Deynn szykuje się do porodu

Jesienią ubiegłego roku Deynn i Daniel Majewski ogłosili, że spodziewają się dziecka. Na profilu instagramowym popularnej fitnessowej influencerki szybko zaczęły pojawiać się zdjęcia pokazujące kolejne miesiące ciąży, na których możemy podziwiać jej rosnący ciążowy brzuszek.

Z obserwatorkami chętnie dzieliła się swoimi przemyśleniami, szczerze mówiła, jak czuje się w ciąży. Jak relacjonowała, nie zawsze jest różowo, jednak nie przejmuje się tym, jak zmienia się jej ciało.

To, co kiedyś byłoby dla niej źródłem kompleksów, dziś przyjmuje jako naturalną kolej rzeczy i nie martwi tym, ile czasu zajmie jej powrót do formy, o którą dbała latami.

Niedawno Deynn zdradziła ile przytyła w ciąży. Pokazała pakowanie torby do szpitala i swój trening w 38. tygodniu ciąży. Film, na którym pokazuje jak podnosi sztangę, która z obciążeniem waży minimum 25 kg zelektryzowało jej obserwatorki.

Choć influencerka pokazała również przysiad bez obciążenia, który był także formą rozgrzewki, nie uniknęła krytycznych komentarzy. Podobnie jak w przypadku lekkoatletki Adrianny Sułek, która w 9. miesiącu ciąży ćwiczyła do olimpiady, także Deynn nie zamierza rezygnować z ćwiczeń tylko dlatego, że ktoś uważa, że to niewskazane.

M jak Mama Google News
Autor:

Deynn odpowiada na komentarz obserwatorki

Deynn zazwyczaj nie przejmuje się krytyką i robi swoje, tak samo było i tym razem. Jednak kwestię bezpieczeństwa ćwiczeń w czasie ciąży uznała za ważną, bo jak zauważyła, za każdym razem gdy pokazuje swój trening, od wielu obserwatorek słyszy, że robi coś złego.

To dlatego postanowiła rozprawić się z mitami dotyczącymi tego ile może dźwigać kobieta w ciąży. To kwestia indywidualna, bo jeśli chodzi o kobiety aktywne fizycznie przed ciążą, nie muszą one rezygnować z treningów siłowych.

To, że przepisy dopuszczają, by pracownica podnosiła przedmioty o wadze maksymalnie 3 kg nie oznacza, że jest to wyznacznik tego, ile każda z nas w tzw. stanie błogosławionym może dźwigać.

− Jeśli ciąża nie jest zagrożona, wszystko rozwija się prawidłowo, to przyszła mama nie musi leżeć całe 9 miesięcy plackiem kiedy wcześniej miała jakąś aktywność. Aktywność w ciąży to podstawa i jest wręcz wskazana. Oczywiście jeśli mama przed ciążą omijała siłownię szerokim łukiem to w ciąży niech się nie porywa z ćwiczeniami jak Deynn

- pisze Deynn na InstaStories.

Jak stwierdziła, odkąd ogłosiła, że jest w ciąży, spotkała się z wieloma zabobonami. Słyszała, że w ciąży nie można podnosić rąk do góry, wieszać firanek czy dźwigać więcej niż 3 kilogramy.

„Spójrzmy na nasze babcie kilkadziesiąt lat temu kiedy w 8 miesiącu wieszały zasłony, zbierały ziemniaki na polu, obrabiały gospodarkę z 3 latkiem na jednej ręce” - pisze Marita Sürma Majewska. Przekonuje, że gdy miała wątpliwości, pytała lekarza prowadzącego jej ciążę o radę, to samo doradza więc innym ciężarnym.

To jest rada - słuchaj siebie i lekarza, nie internetu, madek i fałszywych informacji

- kończy swój wpis Deynn.

Zobacz naszą galerię i dowiedz się, czy sama nie wierzysz w te ciążowe mity: