Dominika Serowska i Marcin Hakiel 4 grudnia 2024 r. zostali rodzicami - na świat przyszło ich wspólne dziecko, synek Romeo. Znana mama nie unika tematów związanych z macierzyństwem, pojawiają się m.in. w organizowanym przez nią regularnie na Instagramie formacie Q&A. Podczas jednej z ostatnich sesji tego formatu mówiła np. o swoim brzuchu po porodzie. „Mam jeszcze taką małą odstającą kuleczkę” - stwierdziła.
Wątków związanych z nową rolą nie zabrakło również w prowadzonym przez Annę Kolasińską-Szemraj podcaście „Rozmowy w dresie”, w którym Dominika Serowska niedawno gościła.
Dominika Serowska przestała karmić synka piersią
Podczas podcastu poruszono wiele wątków, pod koniec rozmowy Dominika Serowska stwierdziła, że „ludzi i tak obchodzi tylko to, czy ty karmisz piersią”. Partnerka Marcina Hakiel zwróciła uwagę na ważną rzecz, której doświadcza wiele kobiet. Nieważne, jak wiele przeżyłyśmy, z czym musiałyśmy się zmierzyć, są stałe elementy, którymi atakują nas inni. To pytania od „życzliwych”. „Rodziłaś naturalnie?”, „Karmisz piersią?”, „Idzie do żłobka?” - ten zestaw mamy słyszą od lat.
Mama Romea mówi wprost - nie karmi synka piersią i to jej decyzja.
Karmiłam przez pierwsze dwa tygodnie i powiedziałam: dobra, albo będzie miał mamę z uwieszonym cycem do pasa, która będzie matką-Polką karmiącą mlekiem z piersi, albo będzie miał mamę, która będzie zadowolona z życia, w miarę powiedzmy wyspana, na tyle na ile się da i robiąca jeszcze coś innego poza siedzeniem w domu z wywalonym biustem
- powiedziała podczas rozmowy.
Już widzę te spojrzenia czy takie „nie karmisz już piersią?”. No nie, już nie karmię piersią. I co takiego się stało?
- skwitowała znana mama.
Prowadząca podcast zauważyła, że w pytaniach zawsze pojawia się „dlaczego”, jakby musiało wydarzyć się coś wielkiego, co sprawiło, że mama musiała przestać karmić piersią. A przecież może to być po prostu jej decyzja.
Moja decyzja, chociażby wynikająca z tego, że na przykład u mnie młody chciał jeść tylko z jednej piersi, z drugiej nie chciał, więc automatycznie ja musiałam i tak odciągać pokarm jeszcze laktatorem, żeby to wyrównywać
- wskazała Dominika Serowska.
Gdyby dalej karmiła piersią, spałaby bardzo mało. Musiałaby przejść przez cały cykl - to nie tylko przystawienie do piersi, ale i odciąganie pokarmu, przelewanie mleka, czyszczenie laktatora. Zanim by zasnęła, musiałaby znów się budzić.
Polecany artykuł:
Mama jest nie tylko mamą
Dominika Serowska powiedziała o jeszcze jednej ważnej rzeczy, którą często kobiety pomijają. Skupiamy się na dziecku, zapominając o swoich potrzebach. Chociaż dla wielu osób nie jest to poświęcenie, rezygnacja z siebie tak często wygląda. Zapominamy, że rola mamy jest tylko jedną z wielu, które pełnimy.
Jestem jeszcze młodą osobą, jeżeli miałby mi jeść z jednej piersi, a drugą miałabym mieć wiszącą do pasa, to tak też nie chciałam. To też jest dla mnie ważny aspekt, bo jestem kobietą i chcę, żeby mój biust został taki, z jakim się urodziłam
- powiedziała.
Wiele kobiet ma podobne odczucia, ale zachowuje je dla siebie, spełniając oczekiwania innych. Mamo, pamiętaj - nie robisz nic złego, myśląc o sobie. W macierzyństwie możesz się spełniać. Twojemu dziecku niczego nie brakuje, a gdy zadbasz o swoje szczęście i ono będzie szczęśliwe.
Zobacz także: Znane mamy karmią piersią. Te zdjęcia to sama słodycz