"Dziękuję za każde jedno słowo krytyki, za każdy ostry komentarz. Uczę swoje dziecko, że trzeba ponosić konsekwencje swoich głupich decyzji, i nie rzucam pustych słów na wiatr. To będzie cenna lekcja dla nas obu, i dziękuję opatrzności, że dano nam szansę tę naukę wprowadzić w życie, że nie stało się nic złego, że skończyło się na zasłużonych cięgach i krytyce" - napisała pełna pokory gwiazda na swoim Instagramie.
Taki rodzaj oświadczenia zamieściła prezenterka po publikacji nagrania z podróży nad morze. Gardias prowadząc samochód nagrywała swoją 8-letnią córkę. Do tego Hania nie była zapięta pasami bezpieczeństwa i miała nogi zarzucone na deskę rozdzielczą. Fani prezenterki natychmiast zareagowali, upominając ją.
Przeczytaj: Aktualne przepisy dotyczące fotelików samochodowych
W swoim najnowszym poście na Instagramie Gardias poinformowała, że dojechały wraz z córką całe i zdrowe do Ustronia. Gwiazda dziękowała przy tym za wszystkie "rady i słowa przestrogi".
Wysłuchałam wszystkich słów krytyki, już na pierwszy telefon zareagowałam błyskawicznie – jeszcze w trasie. I z całą mocą przyznaję, że popełniłam wczoraj głupotę, a na myśl o jej konsekwencjach, które mogły nastąpić aż robi mi się słabo - zapewniła.
Dowiedz się: Od kiedy dziecko może jeździć samochodem bez podstawki? Sprawdzamy najnowsze przepisy
Prezenterka przyznała, że nie przywiązała odpowiedniej wagi do kwestii bezpieczeństwa przez pęd życia i radość z czasu wolnego spędzanego z córką, które odebrały jej trzeźwe myślenie:
Człowiek jest czasem taki bezmyślny, tak zaaferowany, taki zmęczony i w konsekwencji… głupi. Tak bardzo czekałyśmy z Hanią na chwilę czasu razem, w takim pędzie się pakowaliśmy, tak mało było przestrzeni na organizację wszystkiego, że kiedy już znaleźliśmy się na trasie, szczęśliwe, że to już, zupełnie zapomniałam o tym, co najważniejsze – żebyśmy dotarły na miejsce bezpiecznie. Trudno jest być mamą, trudno odmówić dziecku… chcemy, żeby nasze dzieci się zawsze uśmiechały. I czasem zapominamy, że naszym nadrzędnym zadaniem jest zapewnienie naszym skarbom nie komfortu a bezpieczeństwa.
Zobacz też: Bezpiecznie i bez płaczu. Pediatra wyjaśnia, jak powinna wyglądać podróż niemowlęciem
Jak sama przyznaje, nie zamierza się usprawiedliwiać, bo w żadnych okolicznościach, ta sytuacja nie powinna mieć miejsca.
Mamą jestem nie od dzisiaj. A kierowcą jeszcze dłużej. Moje decyzje powinny być asertywne. Nastawione na troskę o życie i zdrowie mojego dziecka. Ta sytuacja nie powinna mieć miejsca! I więcej nie będzie miała. Dziękuję za każde jedno słowo krytyki, za każdy ostry komentarz - napisała Gardias.
Wydaje się jednak, że gwiazda jest dla siebie znacznie bardziej surowa niż jej fani. Jak czytamy w komentarzach pod postem - każdemu rodzicowi zdarza się popełniać głupie błędy:
-
Myśle ze wielu z nas tak robi jeżdżąc autem tylko nie zostaliśmy złapani jeszcze . Nawet ci komentujący… - skomentował Marcin Gortat
-
Jest Pani super mama! Najlepszą dla swojej córeczki a jak trudna jest rola rodzica..wiedzą chyba tylko rodzice;) oby o tym pamiętali oceniając innych;) bawcie sie wspaniale na wyczekanych wakacjach! - napisała internautka.
-
Żeby ludzie popełniali tylko takie błędy.. jesteś cudowna matką udanego wypoczynku pozdrawiam
-
Pani Dorotko, zyjemy w trudnych czasach, pełnych rozkojarzenia i braku skupienia. Warto korzystać z dobrych rad, a negatywnej energii płynącej od ludzi mówić nie! Pozdrawiam cieplutko
Przeczytaj: "Daleko jeszcze?". Nie bądź jak Shrek, pokonaj nudę w podróży w ten prosty sposób
Dorota Gardias to polska modelka, prezenterka i dziennikarka. Ma 42 lata. Przez wiele lat była żoną pilota śmigłowca - Konrada Skóry. Związek rozpadł się w 2011 roku. Dwa lata później, prezenterka urodziła córkę, Hannę, ze związku z Piotrem Bukowieckim, aktualnym partnerem Edyty Herbuś.
W 2021 roku, u prezenterki wykryto raka piersi. Nowotwór na szczęście nie był złośliwy i gwiazda wygrała walkę z chorobą.