Najpierw mąż siostry Ewy Chodakowskiej dostał zawału. Dwa tygodnie później, do szpitala, z podejrzeniem zawału trafiła jej siostra. W tej sytuacji, trenerka nie zastanawiają się długo, pojechała pomóc wracającemu do zdrowia szwagrowi przy dzieciach. W ten sposób zrozumiała, w jak wielkim stresie funkcjonują współczesne mamy.
Ewa Chodakowska rzuciła wszystko i... zobaczyła, jak to jest
Na wieść o rodzinie potrzebującej wsparcia, Ewa Chodakowska pojechała do Sanoka. O tym jak wspomina pobyt w domu siostry i jej rodziny opisała w następujący sposób:
Wstaję rano, robię śniadanie. Jadę z nimi do szkoły, wiozę je do szkoły. Wracając ze szkoły wpadam do supermarketu, po to żeby przygotować jakieś śniadanie dla mojej siostry męża i dla siebie. Jemy to śniadanie, jadę po dzieciaki do szkoły. Wracam z tej szkoły, już wiem, że nie zdążę nic ugotować. Zresztą beznadziejnie gotuję, więc idę do restauracji po obiad. Serwuję ten obiad, już nam wszystkim. Po obiedzie wiozę dzieci na jakieś zajęcia. Wracam do domu, jedno tam, drugie tam, patrzę na zegarek: muszę przecież po nie jechać. Więc jadę po nie, jest godzina 18, ja mówię tak: Jezu...
Chodakowska: „To jest chroniczny stres”
Ewa Chodakowska przyznała, że potrafiła spędzić 20 godzin na planie i nie być tak zmęczona jak po dniu spędzonym z dziećmi. I nie chodziło tylko o zmęczenie fizyczne. Swoimi przemyśleniami podzieliła się z siostrą, przez telefon:
Dzwonię do mojej siostry, mówię: słuchaj, sis, ty żyjesz w permanentnym stresie. Nie masz bladego pojęcia... Jesteś po z prostu zegarkiem na ręku cały czas, jest to chroniczny stres. Obciążenie psychiczne, że cały czas masz coś do zrobienia. I to się nigdy nie kończy. Niby lecisz na autopilocie. Niby są to nawyki. Ale jest to cholernie obciążające.
Ewa Chodakowska zwróciła się również do wszystkich mam, wyrażając swój podziw i uznanie:
Ja tutaj z miejsca, każdej mamie, czyszczę buty, wiążę buty, biję pokłony. Nisko. Tak. Moje życie wygląda inaczej, ja mam w życiu łatwiej. Bardzo dużo pracuję, ale jest to nieporównywalne z pracą mamy.
Galeria: Prezenty dla dzieci - w sklepach zaczęły się Święta