Influencerka Aniela Bogusz, znana raczej pod pseudonimem Lil Masti, urodziła w czwartek, 24 sierpnia. Od jej porodu minął tydzień, a znana mama podzieliła się swoimi doświadczeniami. Jak się okazuje, poród musiał zakończyć się cesarskim cięciem, które mama małej Arii teraz bardzo dokładnie opisuje. Po porodzie operacyjnym nie czuje się najlepiej.
Przeczytaj też: Cesarka może być piękna. Podpowiadamy, jak sprawić, aby stała się cudownym doświadczeniem
Dowiedz się: Cesarskie cięcie to nie zabawa. Zobacz, ile negatywnych skutków może mieć poród zabiegowy
Lil Masti po porodzie i tata na medal
Jak wspomina influencerka, choć wieść o cesarce ją zszokowała, to miała niesamowite wsparcie od partnera.
"Tomek był ze mną cały czas podczas porodu, przy tych lepszych i gorszych chwilach. Cały czas o mnie dbał, wspierał i zachowywał przy tym ogromny spokój. Gdy dowiedzieliśmy się, że konieczne jest zrobienie natychmiastowego cięcia cesarskiego spanikowałam, a on dalej zachowywał spokój, powtarzając mi, że wszystko będzie dobrze" - opisuje Lil Masti w jednym z instagramowych postów.
Po cesarce, świeżo pieczony tata kangurował córkę.
"Pomimo, że Tomek nie miał doświadczenia z małymi dziećmi, to od pierwszych chwil zajmuje się Arią, jakby robił to przez całe życie. Przewija, ubiera, nosi, kąpie, pielęgnuje" - pochwaliła partnera.
Cesarka to nie jest poród bez bólu
W porodzie nie wszystko da się przewidzieć i zaplanować. Cesarskie cięcie było dla młodej mamy zaskoczeniem, podobnie jak samopoczucie po nim. Doświadczenia influencerki dowodzą, że poród operacyjny nie jest porodem bez bólu, jak zwykło myśleć wiele osób.
"Pierwszy dzień po porodzie. Cała opuchnięta. Nie mogąca się do końca wyprostować. Ból palącej blizny przy wstaniu/chodzeniu nie do opisania. Jakby ktoś mi żelazko przykładał. W pozycji leżącej czułam się bardzo dobrze. Jednak przy wstawaniu koszmar. Pierwsze dni były bardzo ciężkie" - zdradziła Lil w jednej ze swoich relacji na Instagramie.
Kim jest Lil Masti?
Od kilku miesięcy content influencerki pełen jest treści parentingowych, jednak nie zawsze tak było.
Część osób kojarzy Anielę Bogusz występującą jeszcze pod pseudonimem "SexMasterka", kiedy to opowiadała na YouTubie przede wszystkim o erotyce. To jednak nie koniec jej medialnej popularności. Bogusz w latach 2019-2022 była też zawodniczką freak show fight.