Malutki Oliwier cierpiał na nowotwór wątroby. Gdy polscy lekarze rozłożyli ręce, pojawiła się nadzieja, że życie i zdrowie chłopca uratują lekarze z Izraela. Niestety, im również się nie udało.
Jakub Rzeźniczak: kobiety go kochały, nienawidziły, a potem znów kochały i nienawidziły
Obecnie Jakub Rzeźniczak to mąż Pauliny, z którą wychowują maleńką Tosię. Jego życie nie zawsze było jednak tak ustabilizowane.
Jedyną byłą partnerką Rzeźniczaka, która nie mówiła o nim źle była zmarła w grudniu 2024 roku Ewelina Ślotała. W swojej książce opisała go jako znakomitego kochanka. Po rozstaniu nie przestała też publicznie wypowiadać się o nim, jako o człowieku, który ma dobre serce.
Tymczasem jego dwie poprzednie żony oraz niemal wszystkie partnerki zarzucały mu zdrady. Do tego, matka blisko 7-letniej Inez, nie kryła żalu, że piłkarz w pewnym momencie wyparł się córki i zerwał z nią kontakt. Jakub Rzeźniczak tłumaczył się, że odsunął się od dziecka mając poważne wątpliwości, że to on jest ojcem Inez.
Sporo kontrowersji wywołało również rozstanie Jakuba Rzeźniczaka i Magdaleny Stępień, gdy ta była w ciąży z Oliwierem. Gdy chłopiec miał kilka miesięcy, zdiagnozowano u niego poważną chorobę. Wiele osób współczuło wówczas mamie chłopca. Mnóstwo osób wspierało ją w walce o życie synka, również finansowo. Jakub Rzeźniczak zdawał się sceptycznie podchodzić do nadziei, jaką dali izraelscy lekarze.
Jego synek odszedł w lipcu 2022 roku. Dwa i pół roku po śmierci synka, Jakub Rzeźniczak opowiedział o swoim pożegnaniu z dzieckiem.
Oliwier czekał na ojca?
Jakub Rzeźniczak pojawił się ostatnio w TVN, w programie Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory. Postanowił opowiedzieć o tym, jakie uczucia towarzyszyły mu po stracie dziecka. Musiał mierzyć się nie tylko ze śmiercią Oliwiera, ale i negatywnymi ocenami całej rzeszy ludzi.
Bardzo mnie to dotknęło. Miałem bardzo ciężki okres, jak wróciłem wtedy z Izraela, bo niestety mój synek zmarł mi na rękach. Ja tak sobie mówię, że czekał na mnie, bo ja przyleciałem o 20.00 do szpitala i minęło kilka godzin i zmarł
- powiedział Jakub Rzeźniczak.
Wspomniał też też, jak bardzo opinia publiczna nie mogła mu darować, że niespełna cztery miesiące po śmierci synka wziął ślub z Pauliną Nowicką.
Ludzie pisali, że powinieneś być w żałobie rok, smutny chodzić i tak dalej
- wspominał piłkarz.
Warto dodać, że po śmierci Oliwiera, ludzie oceniali również postawę Magdaleny Stępień. W pewnym momencie osierocona mama powiedziała wprost: Nie ilość wizyt na cmentarzu czyni mnie dobrą matką.