Jakub Rzeźniczak został ojcem trzy razy. Z pierwszą córką, 6-letnią Inez, piłkarz nie utrzymuje kontaktu. Jego drugie dziecko, synek Oliwier zmarł, przegrawszy walkę z ciężką chorobą. Od 11 miesięcy piłkarz jest też szczęśliwym tatą Antosi. Niestety, jego aktywność w mediach społecznościowych wciąż spotyka się z hejtem, który dotyka także jego córkę.
Jakub Rzeźniczak i jego córka ofiarami hejtu
Jakub Rzeźniczak dał się poznać jako gwiazda piłki nożnej, jednak od pewnego czasu zarabia również na walkach MMA oraz aktywności w social mediach. Od lat jest kontrowersyjną postacią w polskim show businessie. Wiele osób nie może darować mu licznych związków z kobietami oraz tego, że zrzekł się praw rodzicielskich do swego pierwszego dziecka.
Po tragedii, jaką była śmierć synka, współczucie internautów kierowało się raczej w stronę Magdy Stępień, mamy Oliwierka, niż jego ojca. Odkąd Jakub Rzeźniczak związał się z obecną żoną, Pauliną, wiele wskazuje na to, że postanowił pokazać wszystkim, że potrafi być wiernym mężem i dobrym tatą. Zdjęcia i filmiki udostępniane na Instagramie pełne są rodzinnego ciepła i miłości.
Jednak ostatni wpis Rzeźniczak dotyczy okrutnych słów, które piłkarz otrzymał w wiadomości od hejtera. Wiadomość w większości dotyczy jego córki. Ktoś najwidoczniej uznał, że Rzeźniczaka najbardziej dotkną pełne wrogości i nienawiści słowa wobec jego małego dziecka.
Rzeźniczak uprzedza: internet nie daje 100-procentowej anonimowości
Piłkarz opublikował otrzymaną wiadomość w całości. Trzeba przyznać, że trudno się to czyta. Równie trudno uwierzyć, że ktoś był w stanie aż tak dać się ponieść najniższym instynktom. Piłkarz skomentował okrutne słowa wymownym ostrzeżeniem.
Podkreślił, że ktoś, kto sądzi, że internet da mu pełną anonimowość, może się mylić. Prokuratura i policja szybko ustaliły tożsamość hejtera. Młody mężczyzna z Kozienic po konfrontacji ze służbami już nie miał tyle odwagi.
Udostępniamy tę wiadomość, jako przykład jednak dobrego zakończenia przykrej sprawy.
Dopiero po interwencji policji i prokuratury przyszedł czas na skruchę i rozsądek, ale jednak. To list od pewnego młodego mężczyzny z Kozienic. Internet zapewnia anonimowość tylko do pewnego stopnia.
Hejt nie tylko rani.
Jest łamaniem prawa.
Jakub Rzeźniczak zapowiedział też, że to nie koniec tej historii. Otwarcie wypowiadając walkę hejtowi w sieci dowiódł, że hejterzy muszą być świadomi konsekwencji, jakie mogą ponieść.
Zobacz też galerię: Te gwiazdy zostaną rodzicami w 2025 roku. To nie tylko debiuty w tej roli